Jeśli się zestarzeć, to najlepiej w Kędzierzynie-Koźlu

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Aż 20 procent wszystkich mieszkańców Kędzierzyna-Koźla ma już 60 lat i więcej. Z roku na rok odsetek ten będzie się zwiększał.
Aż 20 procent wszystkich mieszkańców Kędzierzyna-Koźla ma już 60 lat i więcej. Z roku na rok odsetek ten będzie się zwiększał. Waldemar Wylegalski
Pierwszy dom dziennego pobytu powstał w Kędzierzynie-Koźlu 35 lat temu. To była pionierska placówka w regionie. Dziś prowadzenia polityki senioralnej może od tego miasta uczyć się cała Polska. Ale dla miasta taka polityka oznacza też problemy.

Pani Bożena Zborowska przez wiele lat pracowała w biurowcu zakładów chemicznych Blachownia. Przed laty były one jednym z największych pracodawców w województwie, zatrudniającym tysiące ludzi, głównie chemików, aparatowych. Karierę zawodową wspomina bardzo miło. Na emeryturę poszła 15 lat temu.

- Nie obawiałam się jednak tego, że będę się nudzić. Wręcz przeciwnie, czekałam na nią utęsknieniem, wiedząc, że będę mogła realizować swoje pasje - opowiada kobieta. Nie przeliczyła się. Pani Bożena spędza codziennie średnio cztery godziny w domu dziennego pobytu nr 1 „Pod Brzozą” w Kędzierzynie-Koźlu. W tym tygodniu wspólnie z koleżankami przygotowywała jesienne ozdoby, którymi upiększane są sale dla seniorów. Spotyka się tu między innymi z Antoniną Wąsowicz. Pani Antonina przez wiele lat mieszkała w Chicago. Jej synowie są tam dziennikarzami w polonijnej gazecie. Ma porównanie - jak wygląda to u nas, a jak za oceanem.

Partyjka remika z koleżankami

- Opieka nad seniorami bardzo, ale to bardzo się u nas poprawiła - mówi pani Antonina. - Naprawdę nie mamy się czego wstydzić. W Kędzierzynie-Koźlu organizuje się mnóstwo zajęć dla ludzi starszych. Wystarczą tylko dobre chęci i nie ma mowy o nudzie - uśmiecha się kobieta. Pani Antonina zaraża innych podopiecznych domu miłością do gry w remika. - Ja jestem starym karciarzem. Uwielbiam to - podkreśla. - Gramy oczywiście dla samej przyjemności, nie na pieniądze. Wiele osób udało mi się nauczyć - zaznacza, uśmiechając się i namawiając koleżanki do jednej z takich partyjek.

Takich domów dziennego pobytu jest w Kędzierzynie-Koźlu pięć. Uczęszcza do nich w sumie około pół tysiąca osób. Znajdują się w kędzierzyńskim Śródmieściu, Koźlu, os. Piastów, Azotach i Pogorzelcu, gdzie mieszka wyjątkowo dużo starszych osób. W ogóle Kędzierzyn-Koźle należy do tych miast, które starzeją się najszybciej. Już ponad 20 procent mieszkańców ma więcej niż 60 lat.

- Chcą zachowywać aktywność, cieszyć się dobrym zdrowiem, mieć przyjaciół. Właśnie dlatego oferta domów dziennego pobytu cieszy się taką popularnością - mówi Danuta Ceglarek, dyrektorka Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, który zajmuje się wspieraniem seniorów. Emerytów przyciągają tu nie tylko zajęcia, przyjaciele czy częste wycieczki, ale także posiłki. Seniorzy za niewielkie pieniądze mogą wykupić obiady. Przyjść zjeść je wspólnie bądź odebrać do domu.

Pierwszy dom dziennego pobytu „Pod Brzozą” powstał w 1980 roku. Była to pierwsza taka placówka w regionie. Miała wyznaczać nowe standardy opieki nad najstarszymi mieszkańcami w województwie. Wówczas zapewne nie przewidywano, że to właśnie Kędzierzyn-Koźle będzie po latach modelowym przykładem prowadzenia polityki senioralnej, nie tylko na Opolszczyźnie, ale w całej Polsce. Z czasem zaczęły tu powstawać kolejne takie placówki.

- Zmieniała się struktura demograficzna. Likwidowano żłobki, w ich miejsce tworzono domy dziennego pobytu. Aż trzy takie domy mieszczą się w byłych żłobkach - tłumaczy Danuta Ceglarek.
Na naukę nigdy nie jest za późno

Seniorzy z Kędzierzyna-Koźla często spotykają się na potańcówkach.

- Jeden pan śpiewa i gra na klawiszach, a my szalejemy na parkiecie - mówi Marianna Borek, podopieczna domu dziennego pobytu „Pod Brzozą”. - Ile to już razy fajnie się wybawiliśmy. Są też bardzo ciekawe wycieczki. Niedawno mieliśmy piknik nad jeziorem w Dębowej (gmina Reńska Wieś). Było tam święto pieczonego ziemniaka. Organizowano konkurs wiedzy o tym warzywie. Pytano, skąd się wzięło, jakie potrawy można z niego przygotować. A na koniec dostaliśmy takie jakby kije do golfa i turlaliśmy ziemniaki po trawie. Ile przy tym było zabawy...

Inauguracja kolejnego roku akademickiego na Uniwersytecie Trzeciego Wieku. Na sali było trzysta osób. Seniorzy chłoną wiedzę jak gąbka wodę.
Inauguracja kolejnego roku akademickiego na Uniwersytecie Trzeciego Wieku. Na sali było trzysta osób. Seniorzy chłoną wiedzę jak gąbka wodę. Starostwo Powiatowe

Piętnaście lat temu powstał w mieście Uniwersytet Trzeciego Wieku. Działo się to dokładnie 26 października 2000 r. Na spotkaniu w domu dziennego pobytu nr 2 „Magnolia” w Koźlu, z inicjatywy ówczesnej dyrektorki MOPS-u Marii Filarskiej, powstała organizacja nazywana początkowo Studium Trzeciego Wieku. Powołano ośmioosobowy samorząd słuchaczy, kierowany przez Danutę Ceglarek. Pierwsze wykłady poprowadził dr Ryszard Pacułt, wówczas przewodniczącego rady miasta. Dotyczyły historii, potem literatury, z czasem także socjologii. Uniwersytet bardzo szybko się rozwijał, dołączali kolejni słuchacze, pojawiali się nowi wykładowcy, także z opolskich wyższych uczelni. W 2006 roku organizacja stała się stowarzyszeniem. Dziś na zajęcia uczęszcza 300 osób. Wśród nich pani Bożena Zborowska.

- Już drugi rok z rzędu chodzę na kurs komputerowy. Okazało się, że obsługa komputera nie jest taka trudna, jak mogłoby się wydawać wielu starszym osobom - cieszy się pani Bożena. - Dodatkowo uczę się na uniwersytecie języka niemieckiego. To bardzo fajne doświadczenie.

W pewnym momencie okazało się, że jedno takie stowarzyszenie edukacyjne dla seniorów w mieście to za mało. Rok temu powstało więc drugie: Uniwersytet Trzeciego Wieku Ziemi Kozielskiej. Na inaugurację tegorocznego roku akademickiego zorganizowano wykład dr. Edwarda Nycza pt. „Wielki kosmos - mała ziemia... i zarozumiały człowiek”. Zajęcia odbywają się w budynku Miejskiego Ośrodka Kultury przy ulicy Skarbowej w Koźlu. Dla porównania „stary” uniwerek działa w DK „Chemik” w Kędzierzynie. Chodziło nie tylko o to, żeby zajęcia odbywały się w mniejszych grupach, ale żeby seniorzy z Koźla nie musieli dojeżdżać na wykłady do oddalonego o kilka kilometrów Kędzierzyna. Teraz na zajęcia prowadzone przez nowe stowarzyszenie przyjeżdżają także mieszkańcy podkozielskich wsi.
Najwięcej mieszkań chronionych w Polsce

Kędzierzyn-Koźle przecierał też szlaki w budowie mieszkań chronionych. Obecnie jest ich tu 54. W przeliczaniu na mieszkańców (miasto liczy 60 tysięcy osób) to najwięcej w kraju. Mieszkania chronione pozornie na pierwszy rzut oka niewiele różnią się od zwykłych, komunalnych. Seniorzy mieszkają sami, mają dostęp do wszystkich mediów. Są jednak pod stałą opieką pielęgniarek, a w razie konieczności lekarza. W każdym z takich mieszkań znajdują się sznureczki, za pomocą których lokatorzy mogą wezwać dyżurującą w budynku pomoc. Jest także wspólna świetlica, a teren wokół budynków na ulicy Waryńskiego, gdzie zbudowano takie lokale, jest ogrodzony. Chętnych jest sporo, obecnie wszystkie mieszkania chronione są zajęte.

Nie chcą ich do konkursów, bo... są za dobrzy

W mieście działają także dwa zrzeszające seniorów chóry: Cantabile i Echo Kresów. Ten ostatni zawojował ostatnio całą Polskę.

- Byliśmy niedawno na ogólnopolskim festiwalu kresowym w Gorzowie Wielkopolskim. Zajęliśmy pierwsze miejsce jako chór, pierwsze miejsce w kategorii solistów i na koniec dostaliśmy nagrodę publiczności - mówi Adam Wołkowski, dyrygent i opiekun zespołu. - Podobnie jest na wielu innych imprezach.

Zdarza się, że organizatorzy konkursów zapraszają artystów z Kędzierzyna-Koźla do siebie, ale nie pozwalają im brać udziału w rywalizacji, by... dać szansę innym. Wtedy kędzierzynianie występują jako gwiazdy. Skąd te sukcesy? Z ciężkiej pracy. Członkowie Echa Kresów ćwiczą trzy razy w tygodniu. Bardzo dużo koncertują, w zeszłym roku dali 45 występów.

- W zasadzie większość weekendów spędzamy w trasie - mówi Adam Wołkowski. - Bardzo miło wspólnie spędzamy czas.

Artyści nagrali już profesjonalną płytę z 20 utworami najlepszej kresowej muzyki. Nagrania odbyły się w profesjonalnym studiu Radia Katowice. Płyty sprzedawane są jako cegiełki, z których dochód przeznaczony jest na finansowanie działalności chóru będącego świetną wizytówką Kędzierzyna-Koźla. Nieoficjalnie mówi się o tym, że Echo Kresów ma dostać nagrodę prezydenta RP za zasługi dla kultury. Niewykluczone, że stanie się to podczas jednego z najbliższych występów w Domu Pieśni i Tańca w Zabrzu.

Pani Anna Wygoda, lat 66, co najmniej dwa razy w tygodniu przychodzi do strefy rekreacyjnej przy al. Jana Pawła II. Szczególnie lubi poruszać się na tzw. orbitreku, czyli urządzeniu wyglądającym jak połączenie bieżni z rowerem. Można na nim trenować jednocześnie górne i dolne partie ciała.

- Staram się trenować po minimum 20 minut dziennie na jedną sesję - opowiada kobieta. - Zanim jednak rozpocznę trening, przeprowadzam solidną rozgrzewkę, czyli skłony, wymachy ramionami. W sumie daje mi to ponadpółgodzinny trening. W moim wieku taka aktywność jest bardzo wskazana.

Siłownia plenerowa przy al. Jana Pawła II była pierwszą w mieście. W ciągu kilku lat powstało ich kilkanaście. Cieszą się olbrzymim zainteresowaniem.

- Chcielibyśmy, żeby były na każdym osiedlu - mówi Danuta Ceglarek. - Wiemy, jak ważne są one dla mieszkańców.

Niewykluczone, że w mieście powstanie dodatkowo prywatny dom seniora. Konkretnie w powojskowych budynkach przy ulicy Synów Pułku, które są w fatalnym stanie technicznym. Złomiarze skradli stamtąd większość elementów metalowych, powybijane są szyby, na ścianach jest grzyb. Wyższa Szkoła Ekonomii i Administracji w Bytomiu, która jest współwłaścicielem tego terenu, chciała tam kiedyś utworzyć swoją filię. Ale z Opolszczyzny wyjeżdża coraz więcej młodych ludzi, więc za chwilę nie będzie kogo kształcić. Przybywa za to seniorów. Latem uczelnia zwróciła się jednak do Miejskiego Zakładu Energetyki Cieplnej w Kędzierzynie-Koźlu z pytaniem o możliwość podłączenia budynków do sieci. Sprawą zainteresował się radny Andrzej Kopacki. Napisał do uczelni z Bytomia, jakie ma plany.

- Otrzymałem informację, że chodzi o szeroko pojętą opiekę nad ludźmi starszymi, ze szczególnym uwzględnieniem rozbudowanej opieki medycznej z możliwością świadczenia usług na zewnątrz - tłumaczy Kopacki. - To bardzo dobra informacja, ponieważ wielu mieszkańcom Koźla zależy na zagospodarowaniu tego terenu. W tym celu został już przygotowany projekt budowlany wraz z uzgodnieniami.

- Nasz projekt przeznaczenia wyżej wymienionej posiadłości na dom seniora to reakcja na rosnące zainteresowanie tworzeniem warunków dla opieki nad ludźmi w podeszłym wieku - informuje Barbara Klimas, kierownik Katedry Ekonomii, Zarządzania i Inżynierii Produkcji WSEiA w Bytomiu.
Gorsza strona medalu

Fakt, że Kędzierzyn-Koźle szybko się starzeje nie wróży jednak miastu dobrze na przyszłość. Przykład? Emeryci powyżej 75. roku życia są zwolnieni z odpłatności za przejazdy autobusami MZK. Seniorzy to pokaźna grupa klientów. W efekcie od lat miasto dopłaca do utrzymania miejskiej komunikacji ponad pięć milionów złotych rocznie. A utrzymywać ją musi, ponieważ Kędzierzyn-Koźle to pod względem powierzchni największe miasto Opolszczyzny, liczy ponad 120 kilometrów kwadratowych. Im starsze społeczeństwo, tym także mniejszy popyt na usługi. Efekt? Wiele lokali w samym centrum miasta stoi pustych. To oznacza mniejsze wpływy do budżetu miasta. Ten z kolei wydaje na opiekę społeczną blisko 30 milionów złotych rocznie.

Cieniem na polityce senioralnej władz Kędzierzyna-Koźla była sprawa budowy stacjonarnego hospicjum. Zapowiadano je przez wiele lat. Do dziś nie powstało. Władze miasta mówią, że ma powstać w Kłodnicy. Ale takich zapowiedzi mieszkańcy słyszeli już wiele.

Społeczeństwo się starzeje. Aż 20 procent wszystkich mieszkańców Kędzierzyna-Koźla ma już 60 lat i więcej. Z roku na rok odsetek ten będzie się zwiększał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska