Protokół
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - VfB Friedrichshafen 3:0 (22, 20, 16) złoty set 15:12
Zaksa: Zagumny, Kaźmierczak, Czarnowski, Ruciak, Urnaut, Jarosz, Gacek (libero) - Witczak, Pilarz.
Friedrichshafen: Tichacek, Venno, Joao Jose, Denmark, Winters, Trommel, Rosic (libero) - Zatko, Fromm, Vemic.
Od pierwszej piłki spotkania na własnym parkiecie podopieczni trenera Krzysztofa Stelmacha grali jak natchnieni. Doskonałą partię rozgrywali Jakub Jarosz i Tine Urnaut, którzy nie zawodzili w ataku. Rozpoczęło się od prowadzenia 6:1 i 8:2, ale Niemcy zaczęli odrabiać straty i doszli na punkt (11:10). Jednak Jarosz dał ZAKSIE prowadzenie 16:12, a dobre zagrywki i kontry sprawiły, że było nawet 20:14. Takiej przewagi nasz zespół nie mógł roztrwonić.
Drugi set rozpoczął się od prowadzenia rywali 4:2, ale ZAKSA szybko opanowała sytuację. Po ataku Michała Ruciaka wygrywała 8:7, po dwóch asach Urnauta 11:7, a po bloku Patryka Czarnowskiego 14:8. Nie do zatrzymania był Jarosz, po jego zbiciu było 20:16, a blok Wojciecha Kaźmierczaka dał piłkę setową. Rywale obronili jednak aż trzy. ZAKSA kontynuowała dobrą grę nadal i po asie Jarosza w trzecim secie objęła prowadzenie 4:1. Zaliczkę utrzymywała dość długo, a powiększyła ją po bloku CZarnowskiego (21:15).
O wszystkim miał więc decydować dodatkowy set. Jego początek był wyrównany, ale Jarosz dał swojej drużynie prowadzenie 7:5. Po zablokowaniu Tronnela zrobiło się 11:8. Niemcy asem odrobili straty na 12:11, ale za chwilę zepsuli serwis, a w ataku brylował Jarosz, zdobywając dwa decydujące punkty.
Relacja i opinie w czwartkowym papierowym wydaniu nto
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?