Jest nadzieja na ciekawy transfer w Pogoni Prudnik

Sławomir Jakubowski
Sławomir Jakubowski
Kacper Stalicki (z piłką) jest bliski ponownej gry w barwach prudnickiej Pogoni.
Kacper Stalicki (z piłką) jest bliski ponownej gry w barwach prudnickiej Pogoni. Sławomir Jakubowski
Z drużyną II-ligowca z Prudnika znowu trenuje 20-letni Kacper Stalicki. Ostatnie dwa sezony spędził on w ekstraklasowym Treflu Sopot, ale nie przebił się do składu. Dla Pogoni byłby wielkim wzmocnieniem.

Kiedy dwa lata temu Stalicki odchodził z Pogoni do klubu z Wybrzeża, to mimo młodego wieku i małego doświadczenia był jednym z liderów Pogoni. Grający na pozycji rzucającego obrońcy zawodnik w sezonie 2009/10 w barwach prudnickiej drużyny zdobywał średnio ponad 16 punktów na mecz, a na parkiecie w każdym spotkaniu przebywał prawie 26 minut.

W ekstraklasie się jednak nie przebił. W pierwszym sezonie wśród najlepszych polskich drużyn nie zaliczył żadnego meczu w sopockiej ekipie, a w minionych rozgrywkach zagrał tak naprawdę epizody w pięciu spotkaniach.

Występował przede wszystkim w rezerwach nadmorskiego klubu w II lidze i w obu sezonach miał bardzo podobne statystyki - zdobywał średnio ponad 11 punktów na mecz.

- Kacper trenuje z nami i deklaruje, że chciałby zostać w Pogoni - mówi trener prudnickiej drużyny Tomasz Michalak. - Nie ukrywam, że sam chętnie bardzo widziałbym go w składzie. Byłby na pewno bardzo istotnym wzmocnieniem drużyny.

Trener Michalak doskonale zna Stalickiego. Prowadził go bowiem w drużynach młodzieżowych Smyka Prudnik, a także wprowadzał w koszykówkę seniorską.

- Sprawa przyjścia Kacpra do nas powinna się ostatecznie wyjaśnić w ciągu tygodnia - twierdzi trener Pogoni. - Z ponownym wprowadzeniem go do zespołu nie będzie żadnych problemów. Nasza drużyna się jakoś wielce nie zmieniła przez dwa lata i z większością zawodników już grał.

W porównaniu do poprzedniego sezonu w Pogoni do wielu roszad kadrowych nie dojdzie. Odszedł z klubu rozgrywający Krzysztof Chmielarz, który wrócił do rodzinnego Ostrowa i będzie grał w tamtejszej Stali. Jego następcą na tej pozycji będzie Michał Lipiński, który w ostatnich latach był ważnym graczem przeciwnika Pogoni w rozgrywkach II-ligowych - Nysy Kłodzko.

W poprzednim sezonie miał średnio prawie 11 punktów w meczu, a także blisko pięć zbiórek i tyle samo asyst. Nowym zawodnikiem będzie też Krzysztof Wilk, który w przeszłości występował w III-ligowym AZS-ie PWSZ Nysa, a ostatnio grał w rozgrywkach dość mocno rozbudowanej ligi amatorskiej we Wrocławiu. Do Prudnika miał jeszcze przyjść Mateusz Płatek ze Śląska Wrocław, z którym wywalczył w ubiegłym sezonie awans do I ligi.

- Z tego transferu nic nie wyjdzie - mówi trener Michalak. - Zawodnik zadzwonił i przeprosił za zamieszanie, ale został we Wrocławiu.

Przez jakiś czas ważyły się losy gry w Pogoni braci Marcina i Tomasza Łakisów, ale wiele wskazuje na to, że zostaną w prudnickim klubie. Zebrana kadra powinna sprawić, że w nowym sezonie, tak jak w poprzednim (wówczas prudniczanie odpadli w półfinale play off po dramatycznych meczach ze Śląskiem Wrocław) Pogoń będzie należeć do II-ligowej czołówki.

Zespół ostro przygotowuje się do sezonu. Grał już m.in. sparingi ze Śląskiem Wrocław i GTK Gliwice, które przegrał, a w ostatni weekend wygrał turniej towarzyski w Rawiczu, gdzie pokonał: II-ligową miejscową Rawię, także II-ligowy WSTK Wschowa i III-ligowy Basket Junior Poznań.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska