Jest następca Johna Murray'a w bramce Orlika

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Skoro nowy bramkarz Orlika Frank Slubowski (z lewej) łapie takie ryby, to i z małym hokejowym krążkiem nie ma problemów.
Skoro nowy bramkarz Orlika Frank Slubowski (z lewej) łapie takie ryby, to i z małym hokejowym krążkiem nie ma problemów. archiwum prywatne/Facebook
Kontrakt z opolskim klubem hokejowym podpisał niespełna 25-letni Kanadyjczyk Frank Slubowski.

W jego przypadku niewiadomą pozostaje tylko jak zaadoptuje się do nowych dla siebie warunków. Nigdy wcześniej nie grał bowiem w Europie. Przez cztery ostatnie lata występował w niezwykle silnej lidze uniwersyteckiej (NCAA) za Oceanem w zespole Western Michigan. Statystyki miał bardzo dobre. Wybierany był do najlepszej drużyny debiutantów ligi w sezonie 2011/12 oraz do drużyny gwiazd ligi w następnym. W lepszym przystosowaniu się do Polski i naszej ligi na pewno pomoże mu napastnik Michael Cichy, z którym Orlik też już odpisał roczną umowę. Obaj bowiem razem grali w drużynie Western Michigan, a Cichy już poprzedni rok spędził w Polsce będąc czołową postacią ekstraklasy w barwach KH Sanok.

- Cichy już w naszym kraju pokazał klasę, natomiast Slubowski to bardzo poważny kandydat do zastąpienia Johna Murray'a, który był przecież gwiazdą zespołu i ulubieńcem kibiców - mówi prezes Orlika Dariusz Sułek. - Dla nas ważne jest to, że obaj mając polskie korzenie będą występować w lidze jako nasi rodacy, nie blokując miejsca dla zawodników zagranicznych.

Istotne jest to zwłaszcza w przypadku Slubowskiego. Od nowego sezonu wchodzi bowiem przepis, który określa, że w rozgrywkach w każdym zespole ekstraklasy polski bramkarz musi rozegrać przynajmniej połowę spotkań. Dlatego też działacze Orlika poszukiwali za Oceanem bramkarza o polskich korzeniach.

Obaj zawodnicy mają dołączyć do opolskiej drużyny w połowie sierpnia. Wtedy pojawić ma się też jeszcze trzech-czterech innych zawodników z zagranicy. Działacze Orlika poszukiwali takich głównie za Oceanem, a tak jak w przypadku Cichego i Slubowskiego rozglądali się za takimi, którzy mają polskie pochodzenie.

- Zwłaszcza w Kanadzie jest takich graczy bardzo dużo - tłumaczy prezes Sułek.

Na razie ciągle jedynym zawodnikiem zagranicznym jest dobrze znany opolskim kibicom z występów w poprzednim sezonie Ukrainiec Jewhen Łymanski, który uczestniczył cały czas w przygotowaniach zespołu. Jest też szansa, że w naszej drużynie nadal będzie grał Słowak Branislav Fabry, który w poprzednich rozgrywkach był czołowym strzelcem ekstraklasy. Reszta zawodników zagranicznych, którzy kończyli minione rozgrywki w Orliku (Rosjanie Nikita Semiannikow i Stanisław Wirolainen, Amerykanie John Murray i Joseph Harcharik, Słowak Tomas Valecko, Litwin Arnoldas Bosas), odeszła z klubu.

Z polskich zawodników ubył tylko Michał Szczurek (do GKS-u Jastrzębie), a przyszli: 20-letni obrońca Kamil Dolny z KH Sanok i 24-letni napastnik Szymon Marzec z GKS-u Jastrzębie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska