Taką decyzję Rada podjęła na wczorajszym (24 kwietnia) posiedzeniu specjalnej komisji ds. skarg dotyczącym sytuacji w opolskim inspektoracie. Zwołano je po doniesieniach o mobbingu w opolskiej PIP i dyscyplinarnym zwolnieniu pracownicy, która oskarżyła kolegów o gwałt podczas zakładowej wycieczki.
- Skarg na działalność opolskiego inspektoratu jest więcej niż ta dotycząca mobbingu i oskarżenia o gwałt - mówi Katarzyna Mrzygłocka, przewodnicząca Rady Ochrony Pracy. - Wysłali je inni pracownicy inspekcji. Dlatego postanowiliśmy bliżej przyjrzeć się tej sprawie.
7 maja prezydium Rady wraz z przewodniczącym zespołu do spraw skarg będzie o sytuacji w opolskim inspektoracie rozmawiać z przedstawicielami Głównego Inspektora Pracy.
Jakie skargi wysłali pracownicy opolskiej PIP - tego Katarzyna Mrzygłocka mówić nie chce.
- Przynajmniej dopóki się im nie przyjrzymy - zastrzega. - Trudno mi się wypowiadać za prezydium, ale będę wnioskować o przeprowadzenie w Opolu postępowania wyjaśniającego, które mogłoby rozwiać wszelkie wątpliwości.
Teresa Rynkiewicz, zastępca Okręgowego Inspektora Pracy w Opolu, nie wie nic na temat kolejnych skarg, które dotarły do ROP. Nie wie też, czego mogą dotyczyć.
Natomiast w sprawie byłej już pracownicy opolskiego inspektoratu, oskarżającej kolegów z pracy o gwałt, ROP czeka na efekt śledztwa, jakie w tej sprawie prowadzi prokuratura w Sejnach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?