Witold Zembaczyński przeprowadził kontrolę poselską w WIIH, a o jej wynikach poinformował w zeszłym tygodniu. Według ustaleń posła Nowoczesnej w państwowym urzędzie mogło dochodzić do nieprawidłowości finansowych i mobbingu. Spór pracowników z kierownictwem trwa już od 2,5 roku. Do sprawy odniósł się wojewoda opolski Sławomir Kłosowski, który gościł w Niedzielnej Loży Radiowej Radia Opole.
- Już po pierwszych sygnałach od pracowników w 2020 roku Państwowa Inspekcja Pracy nie stwierdziła przypadków mobbingu - mówił na antenie radia. - Skierowałem tę sprawę do niezależnego Rzecznika Dyscypliny Finansów Publicznych i nie stwierdzono uchybień.
Ze słowami wojewody miało nie zgadzać się część pracowników WIIH, którzy zwrócili się o pomoc do posła Nowoczesnej. Pod pismem podpisały się dwie osoby. Witold Zembaczyński przedstawił fragment otrzymanej wiadomości.
- Nie stwierdzono mobbingu? Żeby go stwierdzić należy najpierw przeprowadzić procedurę antymobbingową. Każdy urząd ją posiada – cytował fragment listu poseł Zembaczyński.
Poseł nowoczesnej stwierdził też, że w czasie wspomnianej kontroli Państwowej Inspekcji Pracy zajmowano się nie mobbingiem, a sprawdzaniem czasu pracy.
Teraz Zembaczyński chce zwrócić uwagę PIP właśnie na kwestię potencjalnego mobbingu, dlatego złożył zawiadomienie wraz z załącznikami, które stanowią m.in. opisy warunków pracy napisane przez pracowników WIIH.
Działaniami opolskiego WIIH kieruje Paweł Nakonieczny. Poseł Zembaczyński domaga się odwołania obecnego szefa ze stanowiska. Ten z kolei zapowiada, że zabierze głos podczas konferencji prasowej, która ma być zwołana w ciągu kilku najbliższych dni.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?