Jest zgoda na budowę bloku energetycznego w Kędzierzynie

Tomasz Gdula
Elektrownia Blachownia w Kędzierzynie-Koźlu.
Elektrownia Blachownia w Kędzierzynie-Koźlu. Daniel Polak / Nowa Trybuna Opolska
Jest zgoda Komisji Europejskiej na budowę wartego 4 miliardy złotych bloku energetycznego w Kędzierzynie-Koźlu. Ma powstać do 2016 roku w Elektrowni Blachownia.

Ta decyzja otwiera drogę do rozpoczęcia budowy, chociaż same prace ruszą dopiero za kilka miesięcy. Najpierw trzeba dopiąć szczegóły techniczne i wyłonić wykonawcę - mówi Magdalena Rusinek, rzeczniczka koncernu Tauron Energetyka, który jest właścicielem działającej w Kędzierzynie-Koźlu Elektrowni Blachownia. Jej obecna moc to 158 megawatów.

W ciągu czterech lat na terenie zakładu ma stanąć nowoczesny blok energetyczny o mocy 850 megawatów, który zbudują wspólnie Tauron i KGHM Polska Miedź SA. Obie firmy utworzą w tym celu spółkę, w której będą miały po połowie udziałów.  

 

Właśnie na powstanie tej spółki, grupującej firmy mające potężny udział w polskim rynku energetycznym i wydobywczym, musiała wyrazić zgodę Komisja Europejska. Chodziło o sprawdzenie, czy taka budowa nie wpłynie na nadmierne zmonopolizowanie rynku przez Tauron i KGHM Polska Miedź.

 

Wniosek o wydanie zgody na współpracę obu firm został w Brukseli złożony w grudniu 2011 roku, ale jego zaopiniowanie przeciągało się. Ostatecznie kilka dni temu Bruksela zapaliła zielone światło dla nowej spółki.  

"Badanie Komisji potwierdziło, że transakcja nie wzbudza żadnych obaw, jeśli chodzi o ewentualne zakłócenie konkurencji, gdyż nowo powstała spółka będzie miała ograniczony udział w rynku, a poza tym będzie współistnieć na polskim rynku energii elektrycznej obok wielu wiarygodnych konkurencyjnych podmiotów” - czytamy w komunikacie wydanym przez KE.

Oznacza to otwarcie drogi do największej w ostatnich latach inwestycji w Kędzierzynie-Koźlu. Nowy blok energetyczny będzie kosztować ok. 4 miliardów zł.

- Najważniejsze, że już przy jego budowie zatrudnienie znajdzie kilkaset osób - mówi Artur Widłak, starosta kędzierzyńsko-kozielski. - Samo funkcjonowanie bloku też da miejsca pracy, więc ta informacja musi cieszyć. Chociaż szkoda, że elektrownia będzie opalana gazem, a nie budowana w nowocześniejszej technologii.

Samorządowcy z Kędzierzyna-Koźla wciąż rozpamiętują szansę, jaką mogło być planowane przez ZAK SA stworzenie kompleksu energochemicznego, opartego na  nowoczesnej technologii zgazowania węgla. Do tej inwestycji przygotowywały się wspólnie kędzierzyńskie zakłady chemiczne i Tauron, ale pomysł upadł.

- Nie spinał się ekonomicznie, a trudno inwestować grube miliardy, nawet jeśli część ma pochodzić z unijnych dotacji, w przedsięwzięcie z założenia nieopłacalne - wyjaśnia Jerzy Marciniak, prezes ZAK SA.

Obawy o nieopłacalność pojawiają się także w kontekście nowego bloku energetycznego, który chcą w Blachowni budować Tauron i KGHM. A to z powodu cen gazu dla odbiorców przemysłowych, które dyktuje Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo. Od stycznia 2011 do kwietnia tego roku stawki poszły w górę aż o jedną czwartą.

- Na razie nic nie wskazuje na to, by powstanie gazowo-parowego bloku w Elektrowni Blachownia było zagrożone - przekonuje jednak rzeczniczka Tauronu, Magdalena Rusinek. Zapewnia jednocześnie, że jej firma z satysfakcją przyjęła pozytywną opinię Brukseli w sprawie planowanego zawiązania spółki Tauronu i Polskiej Miedzi. - Budowę w Blachowni mamy zapisaną w swojej strategii i traktujemy jako jedno z kluczowych zadań na najbliższe lata - podkreśla.

Dzisiejsze ceny gazu nie wyglądają zachęcająco, ale już na 2014 lub 2015 roku planowane jest rozpoczęcie w Polsce wydobycia gazu z łupków - znacznie tańszego od błękitnego paliwa z Rosji.

Pod znakiem zapytania stoi natomiast termin uruchomienia nowego bloku w Elektrowni Blachownia. Planowano, że ruszy w 2016 roku. Plany te nie uwzględniały jednak tak długiego, bo aż siedmiomiesięcznego oczekiwania na decyzję Komisji Europejskiej w kwestii współpracy Tauronu i KGHM-u.

Na razie nie wiadomo, ile osób docelowo znajdzie zatrudnienie w nowej części zakładu w Blachowni. Specjaliści podkreślają, że inwestycje w energetyce są bardzo kosztowne, ale nie zawsze wiążą się z tworzeniem potężnej liczby miejsc pracy.

Tymczasem na Opolszczyźnie w ostatnich latach duże pieniądze pojawiają się właśnie tylko dzięki firmom energetycznym. Rozbudowa Elektrowni Opole ma kosztować ponad 11 mld zł. W innych branżach nie słychać o inwestorach, którzy byliby w stanie wyłożyć milionowe kwoty na otwieranie  nowych zakładów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska