Jak się bronić przed czeską siecią?
Jak się bronić przed czeską siecią?
Dzwoniąc czy odbierając telefon, sprawdź na wyświetlaczu, jaki operator cię obsługuje. Jeśli masz abonament, możesz w salonie swojej sieci poprosić o zupełne wyłączenie roamingu. Możesz sam w telefonie wyłączyć automatyczne wybieranie silniejszego operatora (wejście przez menu - narzędzia - ustawienia - telefon - sieć. Włącz: ręczne wybieranie). W tych wypadkach jednak nikt się do ciebie nie dodzwoni przy granicy.
Za połączenie wykonane w czeskiej sieci zapłacisz 1,79 zł za minutę. Odebranie telefonu - 85 groszy. SMS - 57 groszy. MMS - 3 zł.
Wszystko przez roaming. Usługę, która dziś jest w standardzie każdej sieci. Dzięki roamingowi, jadąc za granicę, nie musisz nic przestawiać w swoim telefonie.
Automatycznie loguje się do silniejszej zagranicznej sieci, a ty płacisz za rozmowy międzynarodowe. Ale w terenach przygranicznych trwa cicha wojna radiowa. I niestety czeskie stacje bazowe wygrywają, bo są położone bliżej granicy, w wyższych miejscach i mają większą moc i zasięg. Zdarza się, że nawet kilkanaście kilometrów od granicy możesz znaleźć się w czeskiej sieci Eurotel, Vodafone czy T-Mobil.
- Mieszkam kilometr od granicy i mój telefon ciągle przełącza się na T-Mobil - opowiada Joanna Klimczak, która z powodów zawodowych stale musi być "pod telefonem". - Na Boże Narodzenie wysłałam hurtem dużo esemesów z życzeniami. Nie zauważyłam, że w trakcie wysyłania włączył się czeski operator i przeżyłam szok, jak zobaczyłam rachunek. Złożyłam reklamację w Erze. Obniżyli mi wtedy rachunek o 100 czy 200 złotych, ale z informacją, że robią to jednorazowo. Pan z Ery poinformował mnie, że powinnam sobie wyłączać telefon w domu, żeby unikać wysokich rachunków. Ale po co mi wtedy telefon?
- Reklamacje z tego powodu zdarzają się sporadycznie i są rozpatrywane indywidualnie - mówi Konrad Mróz z biura prasowego PTC Era. - Zasięg telefonii mobilnej wynika z rozstawienia i mocy stacji bazowych. Nie można go sztucznie ograniczyć do granicy państwa.
Dla mieszkańców przygranicznych Sławniowic najbliższy maszt Ery znajduje się w Nysie (15 km), a Plusa - w Biskupowie (7 km). Czeski maszt jest kilometr dalej, w Wielkich Kuneticach. W samej gminie Głuchołazy planuje się obecnie budowę pięciu nowych masztów.
- Nie ma możliwości zbudowania infrastruktury, która zabezpieczy klientów przed takimi zdarzeniami - komentuje Konrad Mróz. I narzeka na polskie przepisy, które poważnie ograniczają moc naszych nadajników.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?