Jeszcze mamy zimę, a już szacują tegoroczne zbiory pszenicy

Redakcja
Prognozy mówią, że zbiory pszenicy w UE powinny w tym roku wzrosnąć, ale na świecie mogą po raz pierwszy od pięciu lat spaść
Prognozy mówią, że zbiory pszenicy w UE powinny w tym roku wzrosnąć, ale na świecie mogą po raz pierwszy od pięciu lat spaść Polska Press
Firma Tallage w swoim lutowym raporcie "Strategie grains'' opublikowanym 16 lutego podtrzymała styczniową prognozę zbiorów pszenicy w UE-28 w 2017 r. Według tych bardzo wstępnych przewidywań wyniosą one 143,8 mln t, czyli o 5,8 proc. (8,1 mln t) więcej niż w 2016 r.

Zmiana ta będzie przede wszystkim rezultatem oczekiwanego dużego wzrostu zbiorów we Francji, która jest największym producentem pszenicy w UE. Po ciężkim 2016 r., kiedy nadmierne opady spowodowały spadek zbiorów, oczekuje się, że w 2017 r. produkcja w tym kraju odbuduje się. Według obecnej prognozy Tallage, osiągnie ona poziom 37,5 mln t, tj. o 9,4 mln t wyższy r/r.

Wzrosty produkcji pszenicy spodziewane są również w innych krajach północno-zachodniej Europy. Prognoza dla Niemiec mówi o zbiorach na poziomie 25,7 mln t, czyli o 1,2 mln t większych niż w 2016 r., zaś dla Danii o 4,6 mln t, o 0,5 mln t większych r/r. Duże procentowe wzrosty oczekiwane są również w przypadku Belgii, Finlandii, Holandii, Szwecji i Estonii, czyli w krajach, które odgrywają niewielkie znaczenie na tym rynku.

Z kolei największe bezwzględne spadki produkcji oczekiwane są w przypadku tych istotnych producentów, którzy w roku 2016 r. osiągnęli plony wyższe od przeciętnych. Eksperci Tallage prognozują, że o 0,7 mln t obniżą się zbiory w Rumunii, zaś o 0,6 mln t w Bułgarii.

- Obecna prognoza dla Polski nie przewiduje gwałtownych zmian w produkcji - zauważa Marta Skrzypczyk, ekspert rynków rolnych, BGŻ BNP Paribas. - Ma ona wynieść 10,7 mln t wobec 10,6 mln t w 2016 r. Oznacza to wzrost o 0,6 proc. lub 60 tys. t. Jest to w zasadzie różnica na poziomie granicy błędu.

 

Dodaje ona, że - oczywiście - wszystkie przedstawione tu prognozy należy przyjmować jako bardzo wstępne. Ostateczny wynik z dużym prawdopodobieństwem będzie od nich odbiegał. Jak większość tego typu analiz, zakłada ona ''normalny'' przebieg warunków pogodowych od momentu sporządzenia prognozy do momentu zbiorów. Dużą niewiadomą w obecnej prognozie, szczególnie w przypadku niektórych krajów (w tym Polski), stanowi dodatkowo powierzchnia zasiewów pszenicy jarej. Niemniej, prognozy te wpływają na oczekiwany rozwój sytuacji na rynku w perspektywie kilku miesięcy i na wyceny kontraktów z dostawą po zbiorach w 2017 r.

- Trzeba jednak zaznaczyć, że ogromne znaczenie ma również sytuacja na globalnym rynku pszenicy, która jest odmienna niż w przypadku UE - zauwaza Marta Skrzypczak. - Według bardzo wstępnych prognoz Międzynarodowej Rady Zbożowej, zbiory pszenicy w przyszłym sezonie mogą, po raz pierwszy od pięciu lat, spaść.

 

Eksperci Rady wskazują, że mogą one wynieść 735 mln t, tj. o 2proc. mniej w relacji rocznej. W piątek 17.02 na giełdzie CBOT notowania kontraktu na pszenicę SRW wygasającego we wrześniu zamknęły się na poziomie 177,84 USD/t, czyli o prawie 10 proc. wyższym niż notowania kontraktu wygasającego w marcu (162,04 USD/t). Na europejskiej giełdzie MATIF notowania wrześniowe (173,25 EUR/t) dla pszenicy były zbliżone do marcowych (171,5 UER/t). Niemniej już na londyńskiej LIFFE kontrakt wygasający w listopadzie wyceniany był na 138,45 GBP/t wobec 146,70 GBP/t dla kontraktu marcowego.

Źródło: BGŻ BNP Paribas

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Jeszcze mamy zimę, a już szacują tegoroczne zbiory pszenicy - Gazeta Współczesna

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska