Jeszcze tylko trzeba zdać maturę

fot. Sławomir Mielnik
Ola Czajor powtórzyła już połowę lektur z polskiego. - Mam nadzieję, że do piątku zdążę ze wszystkimi - mówi.
Ola Czajor powtórzyła już połowę lektur z polskiego. - Mam nadzieję, że do piątku zdążę ze wszystkimi - mówi. Fot. Sławomir Mielnik
364 uczniów opolskiego II LO otrzymało świadectwa ukończenia liceum. Żadna inna szkoła na Opolszczyźnie nie ma tylu maturzystów.

Matury

Matury

4 maja - j. polski
7 maja - j. angielski
8 maja - WOS, hist. sztuki
9 maja - j. niemiecki, włoski
10 maja - geografia, historia muzyki
11 maja - biologia
14 maja - matematyka, wiedza o tańcu
15 maja - j. rosyjski, j. hiszpański
16 maja - chemia
17 maja - historia
18 maja - fizyka i astronomia
21 maja - j. francuski
22 maja - informatyka
23 maja - j. mniejszości
4-31 maja - egzaminy ustne
29 czerwca - przekazanie w szkołach świadectw lub informacji o wynikach

W piątek ostatni raz przyszli do szkoły jako zwykli uczniowie. W niedzielę w Filharmonii Opolskiej odbyła się oficjalna pożegnalna gala. Od swoich wychowawców otrzymali świadectwa. Na widniejące na nich oceny pracowali przez trzy lata. Od tego momentu są abiturientami.

Marcin Skóra i Marek Wocka ukończyli szkołę z najwyższą średnią - 5,4. Dyplomy dla najlepszych absolwentów otrzymali Barbara Knapiak i Rafał Miśta. Oboje mają średnią 5,3, a oprócz tego olimpijskie laury. Basia jest finalistką olimpiady języka francuskiego, a Rafał laureatem olimpiady wiedzy o Polsce i świecie współczesnym oraz finalistą olimpiady geograficznej.
W sumie wśród tegorocznych trzecioklasistów "dwójka" dochowała się 21 olimpijczyków. Co czwarty absolwent (96 uczniów) najlepszego ogólniaka w regionie skończył szkołę ze średnią powyżej 4,75 i otrzymał świadectwo z wyróżnieniem. Szesnastu z nich - którzy wykazali się mrówczą pracą i wielkim sercem dla potrzebujących - dodatkowo uhonorowano dyplomem Sapere Auso. Szkoła nawiązuje w ten sposób do XVIII-wiecznej tradycji - pierwszy taki dyplom otrzymał Stanisław Konarski z rąk króla Stanisława Augusta.

- Od tego momentu zaczniecie patrzeć nie tylko w przyszłość, ale też coraz częściej spoglądać w przeszłość - mówił do wychowanków "dwójki" dyrektor szkoły Aleksander Iszczuk. - Człowiek najlepiej pamięta to, co miłe. Dlatego nie martwię się o wasze przyszłe wspomnienia z tej szkoły.

- To był dobry czas - powiedział nto Szymon Spyrka. - Poznałem ciekawych ludzi, życzliwych profesorów. Choć mam nadzieję, że przede mną jeszcze wiele wspaniałych lat, te spędzone w "dwójce" na pewno będą należały do najlepszych.
Pożegnanie ze szkołą jest tylko na chwilę. 4 maja zaczynają się egzaminy maturalne. Na Opolszczyźnie przystąpi do nich 11 tysięcy uczniów - na cztery tygodnie wrócą jeszcze do szkolnych ławek i swych nauczycieli, ale ich szkolne role będą już ograniczone tylko do dwóch;
- Wy będziecie zdawać, my trzymać kciuki - mówił dyrektor Iszczuk.
Na naukę zostały już tylko cztery dni. Szymon Spyrka w piątek i sobotę pozwolił sobie jeszcze na chwilę oddechu - z grupą przyjaciół spotkali się przy ognisku.

Ostatnie beztroskie chwile wśród szkolnych kolegów i nauczycieli. Przed maturzystami cztery tygodnie egzaminacyjnych zmagań.
(fot. fot. Sławomir Mielnik)

- Do powtórek zabrałem się w niedzielę rano - mówi. Zajrzałem do Conrada, bo chodzą słuchy, że może być coś z "Jądra ciemności".
Ala Kamińska, licealistka z Nysy, przyznaje, że już w piątek po południu, gdy wróciła ze szkoły, poczuła się nieswojo i sięgnęła po notatki.
- Szkoda mi każdej chwili - mówi. - Nie chciałabym potem żałować, że zabrakło mi czasu na przypomnienie jakiegoś ważnego zagadnienia.

Ola Czajor, licealistka z opolskiego TAK-a, przygotowuje się jednocześnie do matury i dyplomu w szkole muzycznej. W piątek pojechała do Krakowa na ostatnią lekcję u profesora Tarcholika, u którego chciałaby studiować wiolinistykę.
- Zamierzam się uczyć od rana do wieczora. W przerwie może wyskoczę na rower, bo przecież trzeba trochę się przewietrzyć.

- A ja zamykam się w domu i do samej matury siedzę w książkach - zapowiada Maciej Lamm, licealista z opolskiej "piątki". - Jedyne przerwy będą na muzykę. Nie mogę sobie pozwolić na choćby jeden dzień bez ćwiczeń - przekonuje młody pianista.
Wszyscy mówią o stresie, który powoli zaczynają odczuwać, ale jest to stres motywujący. My też trzymamy za nich kciuki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska