Po zamknięciu przejazdu pod wiaduktem łączącym al. Jana Pawła II z ul. Kozielską niemal wszystkie samochody i autobusy przemieszczające się ze Śródmieścia w kierunku Koźla korzystają z miejskiej obwodnicy. Ruch wzrósł na tyle, że pojawiły się tam korki.
Obwodnica ma w tym miejscu po dwa pasy w każdą ze stron. Policjanci zaproponowali więc, by kierowcy jeździli na tzw. zakładkę, czyli wpuszczali się nawzajem przed dojazdem do skrzyżowań. Dotyczy to szczególnie strategicznego teraz Ronda Grunwaldzkiego. Większość kierowców ustawia się jednak na prawy pasie obawiając się, że będą mieli problemy z włączeniem się do ruchu przy zwężeniu.
Jednocześnie na lewym pasie ustawiają się tzw. samozwańczy "szeryfowie" - jak nazywa ich policja. Jadąc bardzo wolno blokują przejazd tym, którzy chcieliby jednak korzystać z lewego pasa. Utrudniają w ten sposób przejazd nie tylko zwykłym kierowcom, ale i autobusom oraz pojazdom uprzywilejowanym.
Policjanci karzą "szeryfów" mandatami. Na dojazdach do skrzyżowań dochodzi do bardzo nerwowych sytuacji. - Ludzie w Kędzierzynie nie są przyzwyczajeni do korków, dlatego nie potrafią być cierpliwi. Ta sytuacja wszystkich przerasta - mówi Przemysław Torzec, jeden z kierowców.
Policjanci coraz częściej ręcznie kierują ruchem przy rondzie. - Apelujemy do kierowców poruszających się po obwodnicy o zachowanie szczególnej ostrożności oraz wzajemną życzliwość i wyrozumiałość - podkreśla podkom. Magdalena Kowalska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?