Od godz. 11.00 ze zbiornika spływa już tylko 80 m. sześc. wody na sekundę, dwie godziny później 10 metrów mniej. Dalsze zmniejszenie nie jest możliwe, bo w jeziorze musi powstać rezerwa. W tej chwili wynosi ona około 17 mln metrów sześciennych.
- Nareszcie woda spłynie z Czarnowąs, a wały odetchną - cieszy się Ryszard Śnieżek, wójt Dobrzenia Wielkiego, który wczoraj razem z władzamia Turawy i Łubnian apelował o zmniejszenie spustu.
Jutro na czarnowąskich wałach przy Małej Panwi powinny rozpocząć się pierwsze naprawy.
Odetchną też mieszkańcy Luboszyc, Biadacza i Węgier, przez które płynie rzeka.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?