Kiedy blisko 5 lat temu Joachim Kubilas odchodził ze stanowiska prezesa, rada nadzorcza badała, dlaczego pływania generuje coraz większe straty, mimo inwestycji, które miały przynieść oszczędności.
Chodziło wtedy m.in. o kolektory słoneczne, które zamontowane zostały na dachu obiektu - energia ze słońca miała być tańsza, tymczasem koszty utrzymania obiektu rosły.
Po odejściu z krapkowickiej spółki Joachim Kubilas był prezesem komunalki w Kietrzu. Od 17 lutego br. znowu związany jest z krapkowickim basenem. Powrócił na stanowisko kierownika pływalni „Delfin”.
- Pan Joachim Kubilas będzie odpowiedzialny za bieżące sprawy pływalni m.in. zamawianie materiałów, ustalanie grafików, nadzór itp. Będzie także zarządzał obiektami sportowymi - tłumaczy Romuald Haraf, prezes „Delfina”. - Zastąpi na tym stanowisku innego pracownika, który odszedł z początkiem stycznia za porozumieniem stron. Poszukiwaliśmy kogoś, kto zna nasze obiekty i mógłby „z marszu” się tym zająć. Joachim Kubilas dobrze się do tego nadawał.
Romuald Haraf podkreśla, że nowy kierownik nie będzie zarządzał finansami spółki.
Joachim Kubilas dostał umowę na czas określony - na 1 rok.
W ostatnim czasie to już kolejna zmiana kadrowa na krapkowickiej pływalni - z końcem ubiegłego roku funkcję prezesa przestał pełnić Dariusz Broj. Na tym stanowisku zastąpił go dotychczasowy wiceburmistrz gminy - Romuald Haraf - który dostał misję uporządkowania finansów pływalni.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?