Taką opinię Jolanta Fedak wyraziła, odnosząc się do propozycji związków pracodawców.
Zdaniem tych ostatnich cztery dni urlopu na żądanie, o którym można poinformować przełożonego dopiero na sam koniec opuszczonej dniówki, to zdecydowanie za dużo.
Zobacz: Urlop na żądanie. Pracodawcy chcą zmian. Ma być krócej i trudniej
Przedsiębiorcy najchętniej przyjęliby taką nowelizację Kodeksu Pracy, która likwidowałaby tę formę wolnego. Wiedząc jednak, że spotkałoby się to ze zdecydowanym sprzeciwem związków zawodowych, zaproponowali kompromisowe rozwiązanie: skrócenie wymiaru urlopu na żądanie o połowę, czyli do dwóch dni i obowiązek wcześniejszego informowania o chęci wzięcia takiego urlopu.
Resort pracy nie poprze zmian w wymiarze urlopu, ale za warte rozważenia uważa zmiany przepisów dotyczących formy zwracania się o wolne na żądanie, a ściślej: informowania o tym pracodawcy. Zmiany miałyby iść w kierunku uniemożliwiającym stawianie szefa w sytuacji bez wyjścia.
- Co mam zrobić, gdy jedyny w firmie informatyk mówi mi w połowie dnia, że dziś nie przyjdzie, a tu komputery odmawiają posłuszeństwa, jakby się zmówiły - pyta pan Marcin z Opola, prowadzący firmę reklamową, który zadzwonił do nas po ostatniej publikacji na temat planów zmian w przepisach o urlopach na żądanie.
Zobacz: Dłuższy urlop macierzyński dla mam dzieci z niepełnosprawnością
- Oczywiście, że to jest chore i wymaga zmiany, bo małe firmy nagła nieobecność kluczowego pracownika może położyć na łopatki. Choroba to siła wyższa, ale urlop na żądanie powinien być zapowiadany co najmniej dwa dni wcześniej - uważa przedsiębiorca. - Już sam fakt, że pracodawca musi się na niego zgodzić jest wystarczającym przywilejem.
Tymczasem pracodawcom jeszcze bardziej niż na reformie urlopów na żądanie zależy na utrzymaniu przepisów o elastycznym czasie pracy. Do 2012 roku mają oni prawo obciążać podwładnych dłuższymi dniówkami w okresie koniunktury, a skracać je, gdy zamówień jest mniej.
Zdaniem organizacji przedsiębiorców takie przepisy powinny wejść do Kodeksu Pracy na stałe.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?