Już po raz drugi Prudnik i Głogówek organizują w tym samym czasie konkurencyjne festiwale beethovenowskie

Kolaż: Tomek
Kolaż: Tomek
Ich organizatorzy nawet ze sobą nie rozmawiają. W 2009 roku dwukrotnie koncerty odbędą się w tym samym dniu w obu miastach (26 września i 10 października). Melomani będą zmuszeni wybierać.

Tymczasem rok temu organizatorzy obiecywali, że będą chcieli uniknąć takiej konkurencji. Deklarowali, że na terenie jednego powiatu bez specjalnej kolizji podobne imprezy mogą odbywać się równolegle, bo to tylko zwiększa ofertę kulturalną regionu.

- Wyszło niezręcznie, szkoda - przyznaje Aleksander Devosgues Cuber, dyrektor muzeum w Głogówku i główny organizator II Głogóweckiego Festiwalu im. Ludwika van Beethovena. - Terminy koncertów zaplanowaliśmy jeszcze w listopadzie ub. roku, bo muzycy przygotowują swoje plany z dużym wyprzedzeniem. Nie przekazaliśmy ich jednak organizatorom w Prudniku.

Terminarz XVII Śląskiego Festiwalu im. Ludwika van Beethovena - Festiwalu Ziemi Prudnickiej przygotowano na przełomie grudnia i stycznia. O szczegółach decydował Zbigniew Pawlicki, dyrektor artystyczny festiwalu, który bierze na siebie negocjacje z zapraszanymi na koncerty artystami.

To ich wolne terminy zdecydowały o wyborze konkretnych dat. Pawlicki, warszawski muzykolog i, wieloletni szef Krajowego Biura Koncertowego w Warszawie, wymyślił festiwal beethovenowski i od 1993 roku przygotowywał go w Głogówku. W 2007 roku nowy burmistrz miasta Andrzej Kałamarz zerwał współpracę z menadżerem i powierzył organizację kolejnego festiwalu muzykologowi z Katowic Jackowi Woleńskiemu.

Opinie

Opinie

Dyrektor Aleksander Devosgues Cuber:
- Nie mamy problemu z konkurencją. Może tylko szkoda, że Prudnik nie odwołał się do innego kompozytora.

Starosta Radosław Roszkowski:
- Po roku jestem większym optymistą. Niech nasz powiat słynie z festiwali, bo oba są na bardzo wysokim poziomie.

Woleński przygotowuje koncerty za mniejsze pieniądze, ale pojawiają się na nich artyści mniej znani. Urażony takim stanowiskiem władz miejskich Pawlicki zaproponował zrobienie festiwalu beethovenowskiego władzom miejskim i powiatowym Prudnika. Burmistrz i starosta stwierdzili, że nie można "zmarnować wieloletniej tradycji".

We wrześniu 2008 roku dwa festiwale wystartowały równolegle po raz pierwszy. Prudnicki przejął ciągłość numeracji. Ale to Głogówek zachował szczególne związki z Beethovenem, bo to jedyne miasto na dzisiejszym terenie Polski, które gościło kompozytora.

Po roku od debiutu festiwal w Prudniku dwukrotnie zwiększył liczbę koncertów. Organizatorzy zdobyli pokaźne dofinansowanie z ministerstwa kultury. Także miejscowa publiczność przekonała się do muzyki poważnej i przychodzi na koncerty do kościoła i muzeum. Po raz pierwszy w tym roku koncert fortepianowy odbędzie się w sali koncertowej państwowej szkoły muzycznej. Dla organizatorów to duża korzyść, bo nie muszą za duże pieniądze pożyczać i ściągać aż z Gdańska fortepianu koncertowego, jaki jest na miejscu w prudnickiej szkole.

Dyrekcja szkoły liczy teraz jednak na pomoc lokalnych władz w zdobyciu pieniędzy na remont sali. Nie udało się natomiast wciągnąć do imprezy gminy Lubrza i Biała, co by jej nadało charakter powiatowy.

Głogówek w ciągu roku nawiązał współpracę z berlińskim towarzystwem beethovenowskim, które szuka w mieście siedziby dla swoich międzynarodowych warsztatów i razem z władzami gminy jest gotowe zaangażować się w projekt budowy specjalnej sali koncertowej. Gdyby do tego doszło, w tym wyścigu to Głogówek zostałby zdecydowanym liderem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska