Już wybrali

Fot. Tomasz Gdula
Józef Gisman (z lewej), który przez kolejne cztery lata pełnił bę-dzie urząd starosty powiatowego tuż po wyborze przyjął gratulacje m.in. od Mariana Wojciechowskiego, przewodniczącego rady powiatu I kadencji oraz swojego kontrkandydata Mirosława Borzyma.
Józef Gisman (z lewej), który przez kolejne cztery lata pełnił bę-dzie urząd starosty powiatowego tuż po wyborze przyjął gratulacje m.in. od Mariana Wojciechowskiego, przewodniczącego rady powiatu I kadencji oraz swojego kontrkandydata Mirosława Borzyma. Fot. Tomasz Gdula
W sobotę na inauguracyjnej sesji zebrała się rada powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego II kadencji.

Największymi siłami politycznymi w 23-osobowym gremium są - dysponujący siedmioma mandatami - SLD-UP oraz mająca o jednego radnego mniej Mniejszość Niemiecka. To właśnie one oraz część opozycji poparły kandydaturę Teodora Beka z lewicy na przewodniczącego rady powiatu. Był on jedynym kandydatem na to stanowisko.

- Jestem człowiekiem kompromisu - zapewnił tuż po wyborze Teodor Bek. - Dlatego nie będę narzucał nikomu swojej woli, lecz zawsze zamierzam wsłuchiwać się w głos radnych i dopiero na tej podstawie podejmować decyzje.
Kolejnym punktem obrad miał być wybór starosty powiatu. Zanim jednak do niego przystąpiono, Władysław Koczubik z SLD-UP poprosił o półtoragodzinną przerwę w związku z pogrzebem wiceprezesa Zakładów Azotowych "Kędzierzyn". Radni ugrupowań prawicowych nie sprzeciwili się wnioskowi, lecz w nieoficjalnych rozmowach twierdzili, iż uroczystości żałobne są tylko pretekstem, a tak naprawdę chodzi o to, że SLD-UP nie porozumiał się jeszcze z Mniejszością Niemiecką w kwestii obsady stanowisk w zarządzie powiatu.

Po przerwie na urząd starosty zgłoszono kandydatury Józefa Gismana z Mniejszości Niemieckiej (dotychczas urzędującemu w starostwie) oraz Mirosława Borzyma, radnego Gospodarności i Pracy, prezydenta Kędzierzyna-Koźla w latach 1990-1998.
- Minione cztery lata były dla naszego powiatu czasem zrównoważonego rozwoju. Mamy na swoim koncie kilka znaczących sukcesów, jak choćby restrukturyzację i unowocześnienie służby zdrowia - wyliczał Józef Gisman. - W nadchodzących czterech latach chcę postawić na rozwój oświaty oraz przyciąganie inwestorów. Na świecie jest wielu biznesmenów, których korzenie wywodzą się z ziemi kozielskiej. Oni na pewno chętnie będą robili tu interesy z korzyścią dla siebie i mieszkańców powiatu.

Podobne wizje snuł Mirosław Borzym, lecz jego zdaniem ich realizacja powinna wyglądać inaczej niż dotąd.
- Zrównoważony rozwój naszego powiatu należy zdynamizować, bo tylko szybki wzrost gospodarczy pozwoli na skuteczną walkę z rosnącym bezrobociem. Z kolei unowocześnienie publicznej służby zdrowia powinno się wiązać z wykorzystaniem potencjałów niepublicznych ZOZ-ów, by powstała efektywna i przyjazna dla pacjenta struktura - argumentował Mirosław Borzym. - Powstanie wyższej uczelni na terenie powiatu to kwestia, wymagająca energiczniejszych niż dotąd działań. Z kolei inwestorów należy przyciągać nie tylko w oparciu o sentymenty rodzinne. Jako starosta utworzyłbym profesjonalną strukturę, której zadaniem byłaby promocja powiatu i kompleksowa obsługa przedsiębiorców, zainteresowanych inwestycjami na naszym terenie.

Ostatecznie starostą został Józef Gisman, na którego głosowało 14 radnych. Siedmiu poparło Mirosława Borzyma, zaś jeden wstrzymał się od głosu.
Na koniec radni podjęli uchwałę o wygaśnięciu mandatu radnego Zbigniewa Peczkisa, który po wyborach zrezygnował z przyjęcia mandatu radnego powiatu. Do tej sprawy wrócimy w jutrzejszym wydaniu "NTO".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska