Kadra Kolejarza Opole będzie uszczuplona, ale niekoniecznie słabsza

Oliwer Kubus
Kolejarz Opole.
Kolejarz Opole. Oliwer Kubus
Na początku listopada otwiera się żużlowe okno transferowe. W Kolejarzu dojdzie do sporych roszad.

Choć oficjalnie kluby mogą podpisywać kontrakty dopiero od listopada, większość żużlowców już wie, gdzie będzie startowała. Z końcem października na rynku wolna pozostała już tylko garstka. Ci najlepsi zazwyczaj już dawno parafowali dokumenty i teraz tylko czekają, aż przepisy pozwolą im ogłosić swoje decyzje.

W Opolu intensywne rozmowy toczą się od przynajmniej kilku tygodni, ale na razie poinformowano jedynie o przedłużeniu umów z Duńczykami: Bjarne Pedersenem i Madsem Hansenem. Są oni przedstawicielami różnych pokoleń. 41-letni Pedersen najlepsze lata, kiedy stawał nawet na podium Grand Prix, ma za sobą, ale mimo upływającego czasu w 2. lidze jest solidnym jeźdźcem. Hansen rozkręcał się powoli, jednak w drugiej połowie sezonu notował bardzo dobre wyniki praktycznie w każdych zawodach, w których uczestniczył.

Z seniorów w Kolejarzu pozostać mogą jeszcze Hubert Łęgowik i Oskar Polis. Na tę chwilę bardziej prawdopodobny wydaje się angaż Łęgowika, który na swoim torze spisywał się bez zarzutu, ale często zawodził na wyjazdach. Polis, znany z wybuchowego charakteru, jeździł w kratkę i nie dostawał zbyt wielu szans od trenera Mirosława Korbela. W kilku meczach, jak choćby w tym w Pile, pokazał się jednak z dobrej strony.

Odejście pozostałych zawodników, takich jak Kevin Woelbert, Michał Szczepaniak czy Denis Gizatullin, jest praktycznie przesądzone. Opolanie chętnie zatrzymaliby Patryka Wojdyłę, ale on będzie walczył o skład w eksktraligowej Sparcie Wrocław, gdzie powstała luka po ukończeniu wieku juniora przez Maksyma Drabika.

Straty będą spore, ale do Kolejarza dołączy przynajmniej dwóch nowych seniorów. Najpoważniejszymi kandydatami są: Rene Bach, Damian Dróżdż i Artur Czaja. Pierwszy z nich to Duńczyk, który ostatnio zdobywał punkty dla Polonii Bydgoszcz i pomógł tej ekipie w awansie do 1. ligi. Drugi to rodowity częstochowianin, który pierwsze szlify zbierał w Opolu i w barwach naszego klubu uzyskał licencję. W tym roku był rezerwowym we Włókniarzu Częstochowa, a gościnnie przywdziewał barwy PSŻ-u Poznań.

Z tej trójki największe doświadczenie posiada Czaja. On również pochodzi spod Jasnej Góry. Jego kariera potoczyła się nie do końca tak, jak by sobie życzył, a po przeciętnych występach dla Unii Tarnów zastanawia się, czy nie skończyć z żużlem i skupić się na prowadzeniu rodzinnej firmy. W 2. lidze byłby wciąż wartościowym wzmocnieniem, zwłaszcza że tor w Opolu należy do jego ulubionych.

Ofert przyszło znacznie więcej. Ciekawe były m.in. te od Patryka Rolnickiego czy Romana Lachbauma. Niektórzy żużlowcy mocno się cenili i żądali nawet 100 tys. złotych na przygotowania i 2500 zł za punkt. Takich wymagań Kolejarz, który nie płaci wcale mało, nie był w stanie spełnić.

Bez względu na to, kto ostatecznie do opolskiego klubu trafi, jego kadra będzie znacznie szczuplejsza (a co za tym idzie - tańsza w utrzymaniu) niż w poprzednim sezonie, gdy do pięciu miejsc seniorskich aspirowało nawet 10-12 żużlowców.

- Będziemy mieć sześciu seniorów, w tym trzech obcokrajowców i tyleż Polaków - tłumaczy prezes Kolejarza Dziemba. - Rozmowy ciągle trwają, niebawem o ich efektach powiadomimy fanów. Wyciągamy wnioski z minionych rozgrywek. Zbyt liczny skład powodował, że atmosfera w drużynie nie była najlepsza, a zawodnicy nie mieli spokojnych głów. Teraz chcemy im dać większy komfort.

Warto zwrócić uwagę, że zespół będzie oparty na częstochowianach. Z tego miasta pochodzi również menedżer Jarosław Dymek, a formację młodzieżową mają zasilić wychowankowie Włókniarza.

- To jeden z elementów naszej koncepcji - podkreśla Zygmunt Dziemba. - Dobrze jest, gdy polscy zawodnicy nie są rozsiani po całym kraju, a mieszkają blisko i mają możliwość częstszych treningów. Myślę, że na współpracy z Włókniarzem obopólnie skorzystamy. Jeśli zaś chodzi o juniorów, to na ten temat rozmawiamy także z Falubazem Zielona Góra.

Kibice marzą, by w składzie ujrzeć przynajmniej jednego z własnych wychowanków. Bez funkcjonującej szkółki (tak jak w ostatnich miesiącach) nie będzie to możliwe.

- Planujemy zakupić sprzęt oraz zatrudnić trenera. Zgłaszali się już chłopcy, którzy chcieliby podjąć treningi - mówi Zygmunt Dziemba.

Kolejarz ma jeszcze zaległości finansowe, które jednak niebawem powinien uregulować.

- Zgodnie z regulaminem zrobimy to do końca października – zapewnia prezes Dziemba.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska