Kamionka Piast w Opolu znów pełna śmieci

Arti
Niecałe dwa miesiące temu grupa  ochotników sprzątała nie tylko brzegi kamionki, ale także dno. Wyciągnięto ponad dwie tony śmieci.
Niecałe dwa miesiące temu grupa ochotników sprzątała nie tylko brzegi kamionki, ale także dno. Wyciągnięto ponad dwie tony śmieci.
Pan Stanisław - który mieszka w bloku tuż obok kamionki - nie potrafi zrozumieć, dlaczego ludzie nadal wyrzucają śmieci w okolicach wyrobiska.

- Przecież teraz każdą ilość odpadów musi odebrać urząd miasta - mówi opolanin. - Tymczasem nad brzegami znów przybywa puszek i worków foliowych. Są też odpady budowlane, a od strony ulicy Wapiennej ktoś wysypał nawet gruz z kaflami ze starego pieca. Czy naprawdę nie można nic z tym zrobić?

Niektórzy próbują. Niecałe dwa miesiące temu grupa ochotników - wśród których byli też nurkowie i strażacy - sprzątało nie tylko brzegi kamionki, ale także dno. Wyciągnięto ponad dwie tony śmieci w tym duże kontenery na odpady, które wiele lat temu zrzucono do wyrobiska.

- Sprzątaliśmy kamionkę po raz trzeci i jak zawsze mieliśmy co robić - przyznaje Leszek Kłonowski ze stowarzyszenia Diving-Ecology-Education, które stara się ratować wyrobisko. - To może przypominać walkę z wiatrakami, ale się nie poddajemy i widzimy postępy, bo np. na dnie śmieci jest mniej. Niestety, wciąż wśród nas są osoby, które myślą, że jak się wrzuci odpady do wody, to one znikają.

Nie znikają, a co gorsza, zatruwają środowisko.

Właścicielem kamionki jest urząd miasta, który na brzegach umieścił worki na śmieci. Akcyjnie sprząta także brzegi akwenu, który w części jest użytkiem ekologicznym i podlega ochronie.

Ratusz zapowiada, że śmieci niebawem znów będą posprzątane, tyle - że jak twierdzi Leszek Kłonowski - problem odpadów szybko nie zniknie.

- Szansą dla kamionki jest częściowe zagospodarowanie. Do tego powoli trzeba dążyć - uważa nurek.

W przyszłym roku stowarzyszenia Diving-Ecology-Education chce starać się o pieniądze na różnego rodzaju projekty nie tylko w urzędzie miasta, ale także w fundacji Górażdże, która wspiera zagospodarowanie dawnych wyrobisk cementowni.

- Będziemy też szukać funduszy w cementowni Odra, która jako ostatnia została jeszcze w Opolu - mówi Kłonowski. - Piast jest perełką, bo ma najbardziej przejrzystą wodę ze wszystkich kamionek w Opolu, dlatego ściągają tu nurkowie z całego kraju. Na razie brakuje jednak warunków, aby tych ludzi zatrzymać w Opolu na dłużej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska