Kampus uniwersytecki tonie w śmieciach

Piotr Kalsztyn
W każdym miejscu miasteczka akademickiego można natknąć się na puste butelki.
W każdym miejscu miasteczka akademickiego można natknąć się na puste butelki. Piotr Kalsztyn
Za bałaganiarstwo żaków zapłacił studencki samorząd.

W środę rano (8 kwietnia) kampus uniwersytecki wyglądał jak po przejściu trąby powietrznej.

- Wszędzie leżało pełno śmieci: butelek i puszek po piwie, papierów, tacek z grilla i worków na śmieci. Taki bajzel to skandal - mówi Piotrek, jeden ze studentów mieszkających w Mrowisku.

Sterty śmieci to pozostałość po wielkim grillowaniu organizowanym w ramach cyklu studenckich imprez "THUESDAY LUZdej".
Kampus dosłownie tonął w śmieciach, mimo że jeszcze przed rozpoczęciem imprezy samorząd studencki prosił żaków o zadbanie o porządek.

- Opublikowaliśmy apel na naszej stronie, a podczas imprezy rozdawaliśmy darmowe worki na śmieci - mówi Justyna Chudy, przewodnicząca SSUO. - Wszystkie te zabiegi na nic się zdały. Grillujący i tak zostawili po sobie zwyczajny śmietnik - mówi Chudy.

Rano po imprezie przewodnicząca próbowała interweniować. Z megafonów apelowała, że jeśli studenci natychmiast nie wyjdą i nie posprzątają po sobie, to imprezy na terenie kampusu zostaną zakazane. Nikt niestety nie zareagował.

Bałagan zostawiony przez studentów to nie tylko kwestia estetyki. Problem w tym, że jeszcze trochę takich wybryków i może zabraknąć pieniędzy na Piastonalia.

Dlaczego? Bo kampus zamiast studentów oczyściły sprzątaczki zatrudnione na UO.
Władze uczelni kosztami obciążyły kasę samorządu.

- Była to kwota 500 złotych. Musieliśmy ją wziąć z budżetu Piastonaliów - mówi Chudy. Taki niespodziewany wydatek nie zagraża co prawda organizacji studenckiego święta. - Ale nie wiem, co będzie, jeśli sytuacja się powtórzy - zaznacza przewodnicząca.

Władze UO mają dwie propozycje zapewniające w przyszłości utrzymanie porządku. Teren kampusu miałby zostać otoczony płotem, bo studenci twierdzą, że to nie oni, a opolska młodzież odwiedzająca kampus jest głównym sprawcą nieporządku.

Drugi pomysł polega na tym, że mają powstać patrole złożone z członków rad mieszkańców akademików. Walkę z bałaganiarzami zamierza podjąć także samorząd.

- Zaraz po świętach rozpoczynamy kampanię dotycząca utrzymywania czystości w kampusie. Mamy zamiar chodzić po miasteczku z megafonem i apelować o sprzątanie śmieci - zapowiada Justyna Chudy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska