Kanalizacja na pół gwizdka

Tomasz Wróblewski
Tomasz Wróblewski
Budowa kanalizacji sanitarnej na jednym z kędzierzyńsko-kozielskich osiedli stoi w tym roku pod znakiem zapytania.

Sprawa wynikła pod koniec marca, kiedy urząd miasta otrzymał pismo z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska informujące o tym, że tylko w 50 procentach może on skredytować budowę kolejnego etapu kanalizacji w Kędzierzynie-Koźlu. Resztę miało dołożyć miasto. Do tej pory WFOŚ pożyczał 70 procent potrzebnej kwoty, a miasto tylko 30.
- Nie mieliśmy sygnału, że w tym roku będzie inaczej - tłumaczy Jerzy Majchrzak, prezydent Kędzierzyna-Koźla. - Okazało się, że 1 stycznia fundusz zmienił zasady przyznawania pożyczek, o czym nie wiedzieliśmy, i nasze zadanie nie jest już uznawane za priorytetowe.
W tym roku miasto chciało przeznaczyć 4,6 mln złotych na budowę kanalizacji na odcinku Lenartowice-Cisowa oraz kolejne etapy w Sławięcicach i na Kuźniczkach. W budżecie zaplanowano wydatek rzędu 1,45 mln zł. Resztę - biorąc pod uwagę stare zasady przyznawania pożyczek - miał dołożyć Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska.
- Teraz stanęliśmy przed dużym problemem - mówi Wiesław Fąfara, wiceprezydent miasta. - Albo dołożymy z miejskiej kasy 850 tysięcy złotych, albo będziemy zmuszeni zrezygnować z kanalizowania jednego osiedla.
Rada nadzorcza WFOŚ może w wyjątkowych przypadkach odstąpić od reguł zawartych w nowym regulaminie.
- Na razie odwołaliśmy się od tej decyzji, bo dla nas kanalizacja jest zadaniem bardzo ważnym i przede wszystkim wieloletnim - wyjaśnia Jerzy Majchrzak. - To przecież nasz najważniejszy kierunek inwestowania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska