Kandydaci na prezydenta Kędzierzyna-Koźla spotkali się z mieszkańcami

Tomasz Kapica
Tomasz Kapica
Kandydaci na prezydenta spotkali się z mieszkańcami w Domu Kultury przy ul. Skarbowej.
Kandydaci na prezydenta spotkali się z mieszkańcami w Domu Kultury przy ul. Skarbowej. Bronisław Makowiecki
Dyskutowali o swojej wizji miasta i jego problemach.

Spotkanie kandydatów na prezydenta Kędzierzyna-Koźla odbyło się z inicjatywy Stowarzyszenia Kresowian. Przyszło 6 z 7 osób, które zadeklarowały, że będą walczyć o najważniejszy urząd w mieście: Sabina Nowosielska (PO), Grzegorz Peczkis (PiS), Wiesław Fąfara (SLD), Wojciech Jagiełło i Artur Widłak (obaj startujący z własnych komitetów) oraz ubiegający się o reelekcję Tomasz Wantuła.

Spotkanie przerodziło się w debatę, w której samorządowcy odpowiadali na pytania mieszkańców i dziennikarzy. Sporo miejsca poświęcono jednej z najważniejszych planowanych od lat inwestycji, jaką jest remont kompleksu sportowego Azotor, bądź budowa zupełnie nowego zespołu basenów.

Gdzie szukać oszczędności

- Za rok, dwa, albo trzy istniejący tam basen trzeba będzie całkowicie rozebrać, jeśli nie zainwestujemy pieniędzy - przekonywał Tomasz Wantuła, broniąc tym samym swojej decyzji dotyczącej pomysłu budowy nowego kompleksu, którego koszt może przekroczyć 50 mln zł.

Zdaniem Wojciecha Jagiełły powinno się jednak rozbudować istniejącą pływalnię przy al. Jana Pawła II o kolejną nieckę. - Takie rozwiązanie byłoby dużo tańsze - uważa Jagiełło. Z kolei Wiesław Fąfara przypomniał, że za jego kadencji (był prezydentem w latach 2002-2010) forsowano pomysł budowy krytej pływalni przy Zespole Szkół Miejskich nr 1 na osiedlu Piastów.

Kandydaci dużo mówili o tym, na co chcieliby wydać pieniądze w najbliższej kadencji. Zapytaliśmy ich w takim razie, gdzie mają zamiar szukać oszczędności.

- Pewne wątpliwości wzbudzają uposażenia prezesów miejskich spółek, które są dość wysokie - wskazywał Grzegorz Peczkis, sugerując, że chciałby je zmniejszyć. Zwracał też uwagę, że miasto wydało sporo pieniędzy na koncepcje inwestycji, które nie zostały zrealizowane. Krytykował także fakt kupna samochodu służbowego.

Z tymi argumentami nie zgadzał się prezydent Tomasz Wantuła. - Był taki przypadek, że nie dojechałem na spotkanie z inwestorem, bo zepsuło się stare, służbowe auto - opowiadał. Wg niego szansą na oszczędności są grupowe zakupy wspólnie z innymi gminami woj. opolskiego. W ten sposób można kupować m.in. prąd.

Artur Widłak uważa z kolei, że przyszły prezydent powinnien wykorzystać zdolności menedżerskie i negocjować wysokość odsetek od kredytów zaciągniętych przez gminę. - W ten sposób można zaoszczędzić co najmniej kilkaset tysięcy złotych rocznie - przekonywał, dodając, że takich zabiegów finansowych można wykonywać dużo więcej.

Wojciech Jagiełło widzi oszczędności w likwidacji gabinetu doradców prezydenta. Wg różnych źródeł może to przynieść nawet kilkaset tys. zł rocznie. Z kolei Wiesław Fąfara twierdzi, że do wielu prac porządkowych w mieście powinni zostać zatrudnieni bezrobotni.

Jak ściągnąć inwestorów

Samorządowcy mocno starali się przekonywać do tego, że to ich wizja przyszłości miasta jest najlepsza. Sabina Nowosielska mówiła, że należy o wiele lepiej wykorzystać potencjał Kędzierzyna-Koźla, a dokładnie jego położenie. Miasto znajduje się bowiem na głównym szlaku kolejowym, blisko stąd również do autostrady.

- Trzeba umieć rozmawiać z potencjalnymi inwestorami - podkreślała Nowosielska. Ciekawą tezę postawił Artur Widłak, który stwierdził, że do miasta nie uda się ściągnąć, przynajmniej w najbliższym czasie, żadnych dużych inwestorów. - Dlatego trzeba się skupiać na mniejszych firmach, które również dają miejsca pracy - przekonywał.

Nowosielska jako jedyna zaproponowała rozbudowę monitoringu. Przyznała sama, że decyzja w tej sprawie może się spotkać z niezadowoleniem pewnej części mieszkańców, ale skutkiem tego będzie podniesienie poziomu bezpieczeństwa w mieście.

Wszyscy kandydaci zadeklarowali wsparcie dla budowy hospicjum. Przekonywali też o możliwości rozwoju tzw. srebrnej gospodarki, czyli systemu usług i wytwarzania dóbr, których odbiorcami są osoby w podeszłym wieku. To był ewidentny ukłon w stronę seniorów, których najwięcej przybyło na spotkanie z politykami.

Ostatnim z najważniejszych tematów podjętych przez rozmówców była sprawa rozwoju kultury. Sabina Nowosielska twierdziła, że niektóre imprezy są zbyt mało rozreklamowane, w związku z czym nie cieszą się dużą frekwencją.

Prezydent Wantuła przekonywał, że jest za stworzeniem tzw. budżetu obywatelskiego dla kultury. Chodzi o to, aby mieszkańcy sami decydowali, jakie imprezy mają być organizowane w mieście. Z kolei Grzegorz Peczkis tłumaczył, że trzeba dużo lepiej promować lokalnych artystów.a

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska