MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Kandydat PiS na posła do dzieci śpiewających po niemiecku: "Tu jest Polska!"

Tomasz Wróblewski
Bartłomiej Morawski zaatakował duet Ewa i Damian występujący z niemieckojęzycznym repertuarem. Powiedział "...tu jest Polska" i zakazał dzieciom dalszego śpiewania po niemiecku w obecności 200 osób.

Do incydentu doszło w niedzielę podczas IV Kiermaszu Jesiennych Smaków Domowych w hali ZS im. Powstańców Śląskich w Krapkowicach (Zamek).

O sprawie poinformowało biuro prasowe Mniejszości Niemieckiej.

W związku z tym Zarząd Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców na Śląsku Opolskim wydał oświadczenie.

"To naganne w naszej ocenie, zachowanie i okoliczności w jakich to miało miejsce wobec ok. 200 osobowej widowni spowodowało, iż występ młodego duetu został przerwany a młodzi artyści pewnie długo będą musieć odbudowywać swe poczucie pewności przy występach publicznych.
Takie zachowania kandydata na Posła wobec 16-letnich dzieci budzi nasz zdecydowany sprzeciw!
Pan Morawski będąc aktorem powinien nie tylko wykazywać się większą empatią wobec innych artystów ale przede wszystkim jako osoba, która sama spędziła cześć swego życia poza granicami kraju (w Kanadzie i w Anglii), większą wyrozumiałością wobec innych kultur i języków.
Z informacji o aktorze wynika, że występował również w Teatrze Polskim w Vancouver w Kanadzie. Samemu sprawcy incydentu pozostawiamy odpowiedź na pytanie jakby się poczuł, gdyby w czasie spektaklu ktoś oznajmił, że językiem British Columbia jest język angielski i nie życzy sobie polskiego? W obliczu tego faktu wydaje się, że Pan Bartek Morawski wyznaje znaną zasadę, że „jeśli Kali ukraść krowę to dobrze, a jeśli Kalemu ukraść krowę to źle”. Brak tolerancji wobec Ślązaków i ich „języka serca” zupełnie zadaje kłam plakatowi wyborczemu kandydata PiS, na którym określa się jako „polski, śląski, morawski”. Na pewno nie jest on śląski, bo śląskość to otwartość.
Brak takiej wyrozumiałości jak również sposób zachowania kandydata wskazuje, iż oprócz niskiej kultury osobistej, nie zna podstawowych zapisów Konstytucji RP, który w art. 35 mówi: „Rzeczpospolita Polska zapewnia obywatelom polskim należącym do mniejszości narodowych i etnicznych wolność zachowania i rozwoju własnego języka, zachowania obyczajów i tradycji oraz rozwoju własnej kultury.” (...)
Mając na względzie dobro młodych artystów oraz poszanowanie prawa, któremu podlegamy wszyscy, niezależnie od opcji politycznej, zgłaszamy powyższe zdarzenie do odpowiednich organów ścigania" - oświadczyła Mniejszość Niemiecka.

Do sprawy wrócimy.

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska