Kandydatów było wielu

Akademia dla gastarbeiterów
Wielu polskich fachowców wyjeżdżających do pracy w Niemczech tylko ze względu na nieznajomość języka zajmuje tam stanowiska nieodpowiadające ich kwalifikacjom zawodowym. Wielu też z tej samej przyczyny w ogóle traci szansę na zdobycie stałego etatu w firmie zagranicznej. Osobom tym chce pomóc opolski Club Silesius. Oto po wakacjach uruchomi on akademię dla pracujących za granicą i dla tych, którzy dopiero podejmą tam pracę. W pierwszej kolejności słuchacze przejdą kurs intensywnej nauki języka niemieckiego. Będzie też wykładane prawo, jakie przysługuje pracownikom w Niemczech. W ramach akademii będą również organizowane kursy doskonalenia zawodowego i specjalistyczne szkolenia podnoszące uprawnienia np. z zakresu obsługi urządzeń dźwigowych. Szerszej informacji szukaj w internecie: www.clubsilesius.com.

Firma spedycyjna z Ludwigshafen w Niemczech zamierza otworzyć swą filię na Opolszczyźnie. Na siedzibę wybierze prawdopodobnie Niemodlin. Jej emisariusze już tam byli na wizji lokalnej, rozmawiali z władzami samorządowymi. Decyzja zapadnie niebawem.
Uruchomienie filii w Niemodlinie wiązałoby się z koniecznością znalezienia fachowców, którzy by ją poprowadzili. W związku z tym firma ogłosiła, że poszukuje dwóch osób z Opolszczyzny, by przeszkolić je w Niemczech, zapoznać z funkcjonowaniem firmy i potem zatrudnić na stałe. Od kandydatów wymagano, aby mieli ukończone 18 lat, posiadali prawo jazdy kategorii B oraz biegle władali językiem niemieckim w mowie i piśmie; paszport unijny nie był konieczny.
- Zainteresowanie ofertą przerosło oczekiwania - twierdzi Magdalena Fleszar ze Starostwa Opolskiego, które pilotuje tę sprawę. - Kandydaci zaczęli się wykruszać dopiero wtedy, gdy mieli się wykazać znajomością niemieckiego.
Ostatecznie spośród kilkudziesięciu osób do testu językowego przystąpiły cztery. I wszystkie pomyślnie przeszły przez tę próbę. Ale... Dwie spośród nich to studenci ostatniego roku filologii germańskiej. Już wiadomo, że nie zdecydują się na porzucenie studiów, a tego wymagałby od nich trzyletni okres szkolenia i odbywania praktyki zawodowej w Ludwigshafen. Trzecia zakwalifikowana kandydatka też zrezygnowała ze stażu, choć nie skonkretyzowała powodów swej decyzji. Wciąż pozostaje jedno wolne miejsce do obsadzenia.