- Pani wojewoda odrzuciła waszego kandydata na stanowisko swojego zastępcy. Nieprzyjemna sprawa?
- Proszę o to zapytać panią wojewodę.
- Ale wasz kandydat, wedle słów waszych liderów, miał być wręcz idealny. Więc co się stało?
- Powtarzam, że mniejszość wysunęła bardzo dobrego kandydata. Czemu nie został zaakceptowany, to pytanie nie do nas.
- Wielu ludzi mówi...
- Skąd pan wie, co ludzie mówią? Może to raczej wasza gazeta kształtuje opinię publiczną?
- W pewnym stopniu tak...
- I prowadzi politykę personalną w województwie.
- A to nowość!
- Co zrobiliście z człowiekiem od nas, który chciał startować na to stanowisko? Czemu mu zaszkodziliście?
- Ależ daliśmy mu tylko możliwość swobodnej wypowiedzi. Jeśli pana zdaniem była to perfidia...
- Zwracacie uwagę tylko na afery.
- Jednak to nie my je tworzymy, lecz tylko ujawniamy i relacjonujemy. Jeśli piszemy nieprawdę, można się z nami sądzić. Tyle tylko, że nikt jakoś nie próbuje.
- A gdybyśmy tak dla dobra regionu wspólnie zastanowili się nad możliwością promocji województwa?
- Chętnie, tylko że wedle oficjalnych statystyk gorsze od nas są już tylko regiony ściany wschodniej. A ostatnio w dodatku mamy przewlekłego pata w urzędzie wojewódzkim. Nie bardzo jest się czym chwalić.
- Nie ma pata. Pani wojewoda dostanie ode mnie dzisiaj listę kandydatów do wyboru.
- Może trzeba było tak od razu? Wojewoda sugerowała, że chciałaby mieć wybór.
- Teraz będzie. Na liście będą trzy - cztery nazwiska.
- Sobotnia "Gazeta Wyborcza" podała, że znajdą się wśród nich Arnold Bolcek z Krasiejowa i Arnold Czech, szef Fundacji Rozwoju Śląska.
- To bzdury.
- Więc kto?
- Lista zostanie ułożona i dostarczona pani wojewodzie. Jednak sami kandydaci nie chcą, by ich nazwiska od razu trafiły do publicznej wiadomości. Nie chcą, by media zaczęły szukać wokół nich jakichś nieprzyjemnych historii.
- Kto wybierze kandydatów? Poprzedniego wyłaniał zarząd po wielogodzinnych przesłuchaniach. Jeśli lista ma być gotowa dzisiaj, zarząd musiałby zacząć obrady prawie natychmiast.
- Kto powiedział, że wszyscy musimy się spotkać? Kandydaci zostaną ustaleni obiegiem. Na przykład telefonicznie.
- Dziwnie wygląda ta wasza koalicja z SLD. Nie możecie się dogadać w sprawach personalnych, cóż więc będzie, gdy dojdzie do merytorycznych?
- Koalicja ma się dobrze i nie widzę powodów do niepokoju.
- Jednak powołam się na głosy opinii publicznej: otóż ludzie mówią, że elity władzy zapętliły się w personalnych kontredansach, a gospodarka kuleje.
- Jestem przekonany, że w tym tygodniu personalia zostaną ustalone i przynajmniej ten temat będziemy mogli uznać za zamknięty. A wierzę, że i z resztą spraw damy sobie radę. Bylebyśmy postarali się działać wspólnie.
Kandydatów ustalimy obiegiem
Rozmawiał Mirosław Olszewski
Z Henrykiem Krollem, posłem Mniejszości Niemieckiej