OPOLSKI RACHUNEK ZA OBIAD
OPOLSKI RACHUNEK ZA OBIAD
Codziennie do obiadów 131 pracowników opolski ZUS dopłaca 393 złote
Co miesiąc - (średnio 21 dni pracy) - 8 253 złotych
Co rok - 99 036 złotych
Smacznego!
Skąd są te pieniądze? Oczywiście z naszych składek. Urzędniczki i urzędników oddziału okręgowego ZUS-u spotkać można codziennie w opolskim "Czardaszu" albo w stołówce znajdującej się przy Okręgowym Inspektoracie Służby Więziennej na ulicy Sądowej. Stołówki i restauracje odwiedzają też codziennie pracownicy terenowych inspektoratów ZUS.
- "Zusy" najczęściej przychodzą po piętnastej, jak kończą pracę, ale obiady abonamentowe wydajemy od godziny 13.00 i niektórzy, zwłaszcza ci, którzy mają bloczki z ZUS-u, ale tam nie pracują, to przychodzą wcześniej - mówią kelnerzy z opolskiego "Czardasza". - My nie sprawdzamy, czy ktoś jest tą osobą, na którą wypisana jest karta abonamentowa. Zresztą często dają nam tylko wycięty kupon na dany dzień, a tam nie ma nazwiska.
Obiad abonamentowy kosztujący 8 złotych wykupić może w "Czardaszu" każdy. ZUS jest jedyną firmą, która dopłaca do posiłków jedzonych przez swoich pracowników w tej restauracji 3 złote do każdego obiadu. Urzędnicy stołują się tam od ponad roku.
- Za każdym razem podajemy smaczną zupę, drugie danie i napój - zachwala abonamentowe obiadki Urszula Feusette, kierowniczka "Czardasza". - Na przykład w piątek był kapuśniaczek, kluski z mięsem oraz surówka z marchewki i kapusty. Nie wnikamy w to, jak opłacane są te karty wykupywane przez ZUS ani nie legitymujemy naszych klientów przy stolikach. Dla nas ważne jest, że otrzymujemy pieniążki za karty obiadowe i nie sprawdzamy, kto korzysta z tych obiadów. Takich osób, które mają ZUS-owskie karnety, przychodzi do nas około 30-40.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych płaci swoim pracownikom za część obiadu na podstawie uchwały zarządu ZUS z 2000 roku. Jedynym wymogiem, który trzeba spełnić, aby dostać dopłatę, jest zatrudnienie w tej instytucji. Nie ma znaczenia ani stanowisko, ani funkcja, ani wysokość zarobków.
- Z dopłat korzysta znikoma część naszych pracowników, bo na około 1200 zatrudnionych w oddziale i w inspektoratach dofinansowanie otrzymuje około 130 osób - informuje Elżbieta Kowalczyk, naczelnik Wydziału Spraw Pracowniczych opolskiego oddziału ZUS-u. - Dopłata do obiadów jest finansowana ze środków będących w dyspozycji Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Nie są to środki z funduszu świadczeń socjalnych, bo z niego nie można pokrywać tego typu wydatków. Nie znam dokładnych przyczyn podjęcia przez zarząd uchwały o dopłatach, ale być może było to spowodowane tym, że nasi pracownicy słabo zarabiają. Średnie zarobki u nas są zdecydowanie poniżej średniej krajowej. Z dopłaty do obiadów mogą jednak korzystać także osoby lepiej zarabiające i zajmujące wyższe stanowiska. Nie ma żadnych ograniczeń.
Jak tłumaczy naczelnik Kowalczyk, z dopłaty do obiadów może korzystać tylko pracownik ZUS-u, a nie przysługują one członkom jego rodziny.
- Jeżeli jednak ktoś nie ma w danym dniu możliwości wykorzystania kuponu, to może oczywiście zrobić to za niego na przykład małżonek lub dziecko - dodaje Elżbieta Kowalczyk. - Nie sprawdzamy, kto chodzi na obiady, bo nie jesteśmy w stanie tego kontrolować. Nie potrafię ustosunkować się do zarzutu, że z obiadów korzystają regularnie osoby nie będące pracownikami ZUS-u, bo nie wiem, czy tak się rzeczywiście dzieje.
Dopłaty do obiadów dla pracowników ZUS-u nie są opolskim wynalazkiem. Z hojności zarządu tej opłacanej z naszych podatków instytucji korzystają urzędnicy ZUS w całym kraju.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?