Berliński po zakończeniu sezonu nie doszedł do porozumienia z Odrą w sprawie realizacji zobowiązań kontraktowych. Piłkarz mówił, że ma kilka propozycji, także z klubów I ligi. Ostatecznie nie pojechał z zespołem na przedsezonowe zgrupowanie do Szamotuł, ale do Stomilu Olsztyn. - Do dziś nie ma w klubie żadnego pisma ani do Berlińskiego, ani od klubu z Olsztyna w sprawie transferu - mówi Ryszard Niedziela, prezes Odry. - O tym, że Berliński wyjechał ze Stomilem na zgrupowanie do Niemiec dowiedzieliśmy się z gazet. Takie postępowanie piłkarza to samowola. Wysłaliśmy pismo do PZPN-u o zawieszenie Berlińskiego w prawach zawodnika i wyciągnięcie konsekwencji także w stosunku do Stomilu.
Wczoraj Odra zagrała w Trzciance sparingowy mecz z II-ligowym Lechem Poznań. Mecz zakończył się wygraną lechitów 2-1 (2-1). Prowadzenie dla opolan w 14. min zdobył Juraszek. - Z rzutu rożnego bardzo dokładnie dośrodkował Cieśla i Juraszek głową posłał piłkę do siatki - mówi Marek Mokrzycki, kierownik drużyny. W 17. min Sobotta spóźnił się z interwencją i Wojciechowski z najbliższej odległości wyrównał. Odra mogła ponownie objąć prowadzenie, ale w 21. min piłka po strzale Cieśli trafiła w poprzeczkę. Gola za to strzelił Lech. W 30. min Przerada zdecydował się na uderzenie z blisko 20 m. - Wyszedł mu strzał życia i piłka wylądowała w samym okienku - ocenił Mokrzycki. Oba zespoły miały jeszcze po jednej okazji. Najpierw po błędzie poznańskiego bramkarza minimalnie przestrzelił Wyrzykowski, zaś w 63. min Feć faulował w polu karnym, lecz zrehabilitował się, broniąc jedenastkę.
Trener Marian Kurowski zadowolony był ze sprawdzianu. - Spotkanie stało na dobrym poziomie - ocenił szkoleniowiec. - Powoli kadra krystalizuje się. Podstawowa bolączka to brak zawodnika na lewej pomocy. Z konieczności zagrał na niej Kucharski, który przecież jest prawym pomocnikiem. Prowadzę rozmowy z jednym z piłkarzy Amiki Wronki, ale nie wiem, czy Odrę stać będzie na sprowadzenie pierwszoligowego zawodnika. Coraz lepiej poczyna sobie Wyrzykowski. Zagrał trzeci mecz, zdecydowanie najlepszy z dotychczasowych. Szybko wkomponował się w drużynę.
W sparingu z Lechem nie zagrał Zbigniew Czajkowski. - Jest zdrowy, ale ma lekkie stłuczenie - tłumaczy M. Mokrzycki. - To nic groźnego, lecz trener nie chciał ryzykować. Dołączył do nas Marcin Lachowski, który miał wylecieć z kadrą olimpijską na turniej do Kanady. Podczas ostatnich badań okazało się, że ma drobny uraz i lekarz reprezentacji zalecił, by pozostał w kraju. W Szamotułach na razie ma indywidualne zajęcia.