Karetki z kozielskiego szpitala będą jeździć do pacjentów?

Archiwum
Archiwum
Gdyby tak się stało, powiat nie musiałby oddawać 650 tys. złotych, jakie wziął z Unii na ich zakup.

Dwie karetki zostały kupione dwa lata temu. Unia Europejska, która dała na ten cel 650 tys. złotych, postawiła jednak warunek, że karetki będą musiały być wykorzystywane przez co najmniej 5 lat.

Problem pojawił się kilka miesięcy temu, kiedy Samodzielny Publiczny Zakład Opieki Zdrowotnej (który zarządza szpitalem) stracił kontrakt z NFZ-em na ratownictwo medyczne (wygrała go firma Falck). To oznaczało, że karetki ze szpitala będą stały w garażu, zamiast jeździć do pacjentów.

Urzędnicy odpowiedzialni za dysponowanie unijnymi pieniędzmi nakazali zwrot dotacji. Jest jednak szansa, że szpital nie straci tych pieniędzy. Starosta powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego Artur Widłak spotkał się w tej sprawie z dyrektorem ZOZ-u Anatolem Majcherem.

- Zobowiązałem dyrektora Anatola Majchera do zawarcia porozumienia z firmą Falck na zasadzie podkontraktu - mówi starosta Widłak.

Oznaczałoby to zagospodarowanie karetek w taki sposób, by nie zachodziła konieczność zwrotu pieniędzy. - Jesteśmy otwarci na różne warianty współpracy w tym zakresie - dodaje starosta. - Zawarcie porozumienia byłoby z pewnością korzystne dla obu stron. Przede wszystkim jednak chodzi tu o bezpieczeństwo zdrowotne mieszkańców - podsumowuje Artur Widłak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska