Prokuratura Rejonowa w Opolu wszczęła w poniedziałek śledztwo w sprawie środowej katastrofy śmigłowca w Domecku pod Opolem.
- Chodzi o sprowadzenie katastrofy w ruchu powietrznym zagrażającej życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarów - wyjaśnia prokurator Stanisław Bar, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Kodeks karny przewiduje za to karę do 12 lat więzienia. Prokuratura ujawniła również, że jedyną osobą z licencją lotniczą, która była na pokładzie śmigłowca, był 57-letni mężczyzna, który zginął w katastrofie.
Jej przyczyny cały czas wyjaśnia Państwowa Komisja Badań Wypadków Lotniczych. Wstępny raport może być znany w ciągu miesiąca.
Przypomnijmy. Śmigłowiec spadł na pole w odległości nieco ponad 50 metrów od najbliższych zabudowań. Na miejscu oprócz 57-latka z gminy Boronów zginął też jego 31-letni syn, a drugi z synów - 21-latek - przebywa w szpitalu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?