Katastrofa śmigłowca w Domecku pod Opolem. Prokuratura wszczęła śledztwo

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Archiwum/Mario (O)
Śmigłowiec spadł w środę na pole w odległości nieco ponad 50 metrów od najbliższych zabudowań. Na miejscu oprócz 57-latka z gminy Boronów zginął też jego 31-letni syn, a drugi z synów - 21-latek - przebywa w szpitalu.

Prokuratura Rejonowa w Opolu wszczęła w poniedziałek śledztwo w sprawie środowej katastrofy śmigłowca w Domecku pod Opolem.

Katastrofa śmigłowca w Domecku pod Opolem

Katastrofa śmigłowca w Domecku pod Opolem. Maszyna leciała z...

- Chodzi o sprowadzenie katastrofy w ruchu powietrznym zagrażającej życiu lub zdrowiu wielu osób albo mieniu w wielkich rozmiarów - wyjaśnia prokurator Stanisław Bar, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Opolu.

Kodeks karny przewiduje za to karę do 12 lat więzienia. Prokuratura ujawniła również, że jedyną osobą z licencją lotniczą, która była na pokładzie śmigłowca, był 57-letni mężczyzna, który zginął w katastrofie.

Jej przyczyny cały czas wyjaśnia Państwowa Komisja Badań Wypadków Lotniczych. Wstępny raport może być znany w ciągu miesiąca.

Przypomnijmy. Śmigłowiec spadł na pole w odległości nieco ponad 50 metrów od najbliższych zabudowań. Na miejscu oprócz 57-latka z gminy Boronów zginął też jego 31-letni syn, a drugi z synów - 21-latek - przebywa w szpitalu.

Do katastrofy śmigłowca doszło w środę około godziny 9.30 w Domecku w gminie Komprachcice. Maszyna spadła na pole ze zbożem przy ul. Opolskiej, około pięćdziesięciu metrów najbliższych od domów.

Katastrofa śmigłowca w Domecku. Na pokładzie był biznesmen z...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska