Kawa z prorokiem

Krzysztof Zyzik
Krzysztof Zyzik
Zerkając na portale i telewizje informacyjne, przypominam sobie tamto spotkanie. Początek października, miasto na wschodzie Polski, kawa z szanowanym w mieście chirurgiem, szefem kliniki. Mężczyzna pod sześćdziesiątkę, dobrze ubrany, fura za 200 tysięcy. Lokalna elita. W Opolu byłby członkiem lub sympatykiem Platformy, ewentualnie dawnym działaczem PZPR. Lub jednym i drugim jednocześnie. Tu, w mieście X, naprzeciwko mnie espresso doppio wciąga zdeklarowany wyznawca Kaczora.

Ponieważ wybory za trzy tygodnie, a doktor wie, z kim rozmawia, z tematu medycznego szybko schodzimy na politykę. W odpowiedzi na moje „nie mam na kogo głosować”, tłumaczy mi, dlaczego tylko na PiS. I jak to ważne, by rządzili samodzielnie, bez koalicji. Nie rozmawiamy u „Sowy”, więc cytuję z pamięci:

„To musi być uderzenie – doktor pociąga mocną kawę. – Będzie krzyk, straszny krzyk, resortowe dzieci dostaną piany, zagotują się telewizje, układ będzie latać na skargę do Brukseli i do Berlina, będą w to wciągać Tuska i Merkelową. Ale my musimy być twardzi i najważniejsze zmiany przeprowadzić jak burza.

- Najważniejsze, czyli jakie?
- Najpierw trzeba mieć kim robić. Czyli kadry. Do szpiku. Nie wyłączając prokuratury i sądów, które w Polsce konserwują układ. Administracja, spółki, no i te wasze media. Od nich nawet bym zaczął, bo dziennikarze w Polsce nieźle bałamucą, odwracają kota ogonem – tłumaczy doktor. - Tylko niech nas ręka Boska broni przed braniem tych świeżo nawróconych, przefarbowanych, którzy pójdą z każdą władzą. Tacy pierwsi nas zdradzą. W mediach trzeba usadzić patriotów z krwi i kości. Skąd ich brać? Wbrew pozorom, po redakcjach jest ich wielu, tylko często muszą się tam maskować.

- I co potem?
- Jak to co – dziwi się chirurg. - Jak już będzie z kim, to trzeba realizować nasz program. Odzyskać Polskę dla Polaków. Trzeba pogonić złodziei, którzy transferują zyski za granicę albo zmusić ich do uczciwego płacenia tutaj. Trzeba dać oddech zwykłym Polakom, choćby po te pięćset złotych. Jak na tym odcinku damy ciała, to będzie po nas. Trzeba też dokończyć rewolucję, to, co Zbyszek Ziobro zaczął, a tak go potem sponiewierali. Daj Boże, żeby to on został ministrem. A jak nie on, to przynajmniej człowiek jego formatu. Bo trzeba mieć jaja i zdrowie, żeby się wziąć za tych złodziei i zdrajców. A im wyżej uderzymy, tym lepiej. Trzeba pokazać zdradę narodową. Choćby w Smoleńsku. A jak już to wszystko zrobimy – najlepiej w pierwszym roku! - to trzeba nam pozytywnego przekazu. Trzeba nam dumy z Polski.
Doktor marszczy czoło, gdy słyszy o moich wątpliwościach. A gdy schodzimy na temat Unii Europejskiej, zaczyna się irytować:
- Porządny z pana gość, więc nad czym pan się w ogóle zastanawia? – patrzy karcącym spojrzeniem. - Jaka wspólna Europa? Za chwilę nie będzie co zbierać, a zacznie się – wspomni pan moje słowa - od upadku Merkelowej w Niemczech.

Pan spojrzy, co się dzieje na świecie. Z islamem. Z Rosją. Każdy dba o swoje. Tu już nie ma sentymentów. Może wy w Opolu tego nie widzicie, może wy tam w jakimś uśpieniu żyjecie, może Niemcy wam tam na głowy weszli, ale to nie może być tak, że wąska grupa zdrajców, od 25 lat ta sama, a często już dzieci tych zdrajców, rządzą 40-milionowym narodem. A ten naród zasuwa za grosze w zagranicznych firmach i wybiera przefarbowanych komunistów, którzy tylko zmieniają nazwy partii.

Koniec spotkania. W drodze do Opola słucham radia. Prezydent Andrzej Duda mówi o budowaniu wspólnoty wszystkich Polaków. - Ministrem obrony w moim rządzie będzie Jarosław Gowin – zapewnia kandydatka na premiera Beata Szydło.
Mój doktor odleciał? - zastanawiam się. Za trzy tygodnie wybory.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska