Kawaler maltański Bernhard Serwuschok pomaga opolskim DPS-om w walce z koronawirusem

Mirosław Dragon
Mirosław Dragon
Bernhard Serwuschok należy do świeckiego zakonu  maltańskiego. Na Opolszczyznę wozi dary od 1997 roku.
Bernhard Serwuschok należy do świeckiego zakonu maltańskiego. Na Opolszczyznę wozi dary od 1997 roku. fot. Mirosław Dragon
Na Opolszczyznę dotarło 12 ton darów od pochodzącego z Zębowic kawalera maltańskiego i darczyńcy. Pomoc skierowana jest przede wszystkim dla Domów Pomocy Społecznej.

- Granice są zamknięte, więc osobiście nie mogłem przyjechać, ale dary na Opolszczyznę z Niemiec przewiózł niezawodny spedytor Józef Gacka z Łubnian - mówi Bernhard Serwuschok, kawaler maltański z niemieckiej Vechty.

Na Opolszczyznę przyjechała wyładowana ciężarówka, a w niej 12 ton darów o łącznej wartości blisko 70 tysięcy złotych. Dary rozładowano w Nysie i w Kluczborku.

- Teraz pomoc potrzebna jest przede wszystkim w Domach Pomocy Społecznej, które są szczególnie narażone w czasach koronawirusa - mówi Bernhard Serwuschok. - Dlatego obdarowane zostały Dom Pomocy Społecznej w Kluczborku, a także Maltańska Służba Medyczna w Nysie, która rozdysponuje dary po DPS-ach.

Wśród darów jest 5 ton żywności, a także sterowane elektrycznie łóżka rehabilitacyjne, materace, szafki przy łóżkach, wózki inwalidzkie, balkoniki oraz materiały higieniczne.

- Ta pomoc trwa od lat, za co jesteśmy bardzo wdzięczni. Pan Bernhard zawsze jest u nas serdecznie witany - mówi starosta kluczborski Mirosław Birecki.

Wcześniej Bernhard Serwuschok wysłał na Opolszczyznę także środki ochrony osobistej do walki z pandemią koronawirusa:

  • 27 tysięcy masek ochronnych,
  • 7,5 tysiąca rękawic,
  • 800 kombinezonów.

Pochodzący z Zębowic kawaler maltański z niemieckiej Vechty wozi dary na Śląsk Opolski od 1997 roku. Wtedy zaczął pomagać po wielkiej powodzi. Od 23 lat regularnie wozi całe ciężarówki darów, głównie do domów dziecka i domów pomocy społecznej.

W sumie Bernhard Serwuschok przywiózł już 287 transportów z darami.

- Tej akcji nie da się skończyć. Ciągle jest wielu potrzebujących, a z drugiej strony cały czas udaje mi się zdobywać dary od sponsorów – podkreśla Bernhard Serwuschok.

Akcja „Pomoc dla Śląska” jest jego prywatną inicjatywą. Sam pozyskuje sponsorów, sam płaci za koszty transportu.

Wartość przywiezionych na Śląsk darów przekroczyła już kwotę 5 milionów euro, czyli ponad 22 miliony złotych.

Tak było na jubileuszu 20-lecia akcji charytatywnej „Pomoc dla Śląska" Bernharda Serwuschoka:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska