Głuchołazy pozazdrościły Hollywood alei gwiazd. W środę na nowym deptaku w centrum miasta wmurowane zostały dwie pierwsze metalowe tablice upamiętniające Kawalerów Orderu Uśmiechu.
Tak jak w Hollywood tablice są wmontowane w chodnik, każda zawiera imię i nazwisko upamiętnionego kawalera, jego podpis i własnoręcznie namalowany uśmiech.
Symbolicznego odsłonięcia dokonali wspólnie Ewa Chrobak, autorka charakterystycznego uśmiechniętego słoneczka, które znalazło się na orderze oraz ks. Stanisław Chryc, przed laty długi czas pracujący na parafii w Głuchołazach.
Wszystkich kawalerów Orderu Uśmiechu na świecie jest prawie tysiąc. Miejskie władze w przyszłości chcą zapraszać kolejne osoby do symbolicznego wmurowania swojej tabliczki.
Mało kto wie, ale charakterystyczny symbol Orderu Uśmiechu powstał w Głuchołazach. W 1968 roku ekipa dziennikarska wraz z pisarką Wandą Chotomską odwiedziła dziecięce sanatorium pod Warszawą. Jeden z małych pacjentów, chłopiec o imieniu Krzyś, powiedział wtedy pisarce, że chciałby nadać swój medal bajkowej postaci Jacka z popularnego programu “Jacek i Agatka". Wanda Chotomska podzieliła się tym pomysłem z redakcją ówczesnego Kuriera Polskiego. Wspólnie ogłoszono dla dzieci konkurs na wygląd orderu od dzieci. Swoje propozycje przysłały 44 tys. osoby. Wygrała praca 9-letniej Ewy Chrobak z Głuchołaz.
Order Uśmiechu jest nadawany do dzisiaj przez Międzynarodową Kapitułę, zawsze na wniosek dzieci. Jego kawalerami są między innymi: Jan Paweł II, król Arabii Saudyjskiej Abdullah, Dalajlama XIV, Irena Sendlerowa, oraz wielu aktorów, pisarzy i lekarzy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?