Kazachstan zasugerował, że wykona sankcje wobec Rosji. Kreml zemścił się natychmiast, blokując eksport kazachstańskiej ropy

Andrzej Pisalnik
Andrzej Pisalnik
Prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew chce prowadzić politykę niezależną od Kremla, ale rosyjski dyktator Władimir Putin  robi wszystko, żeby tak się nie stało
Prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew chce prowadzić politykę niezależną od Kremla, ale rosyjski dyktator Władimir Putin robi wszystko, żeby tak się nie stało Fot.: akorda.kz
Nie znika napięcie w stosunkach między Rosją a Kazachstanem. Środkowoazjatycki kraj, próbujący realizować politykę niezależną od Kremla, musi się liczyć z tym, że niezależność kosztuje.

Powodem do kolejnego napięcia w stosunkach między Moskwą a Nur-Sułtanem stało się opublikowanie przez Ministerstwo Finansów Kazachstanu, z zamiarem "społecznych konsultacji", projektu rozporządzenia. Wejście w życie opublikowanego dokumentu sprawiłoby zablokowanie dostaw z terytorium Kazachstanu do Rosji i Białorusi towarów, objętych zakazem eksportu do tych krajów za prowadzoną przez Kreml i wspieraną przez Mińsk inwazję na Ukrainę.

Cios w import równoległy, pozwalający minimalizować następstwa sankcji

Opublikowany projekt rozporządzenia Ministerstwa Finansów Kazachstanu zakładał, iż transport lądowy, powietrzny i inny przewożący towary, których wwóz na teren Rosji i Białorusi podlega ograniczeniom, nie otrzyma zezwolenia na przekroczenie granicy od kazachstańskich celników.

De facto podobny przepis, gdyby wszedł w życie, postawiłby krzyżyk na stosowanej przez Rosję metodzie równoległego importu, pozwalającego na obejście wprowadzonych przez Zachód sankcji eksportowych za pośrednictwem krajów trzecich.

Rosyjscy urzędnicy, pytani o reakcję na zamiar Kazachstanu pomagać Zachodowi w uszczelnianiu nałożonych na Rosję sankcji, udawali, że nic się nie stało. Rzecznik rosyjskiego dyktatora Dmitrij Pieskow zapewniał nawet, że wbrew wszystkim źle życzącym „Kazachstan pozostaje dla Rosji krajem przyjaznym”.

Blokada eksportu kazachstańskiej ropy

Słowom rzecznika Putina zaprzeczyła jednak rzeczywistość, a mianowicie dzisiejsza wiadomość o tym, że sąd w Noworosyjsku postanowił na miesiąc wstrzymać pracę portowego terminalu, który jest wykorzystywany przez Kazachstan do przeładowywania wydobywanej w tym kraju ropy naftowej z rurociągu Kaspijskiego Konsorcium Rurociągowego do tankowców.

To jest najważniejsza droga eksportowa dla kazachstańskiej ropy, której zablokowanie oznacza spadek objętości eksportowanego przez Kazachstan surowca o dwie trzecie. Dla światowego rynku zablokowanie przez Rosję największego kanału eksportu ropy z Kazachstanu oznacza niedobór około 1 miliona baryłek w ciągu doby. Stanowi to około 1 procent dostaw globalnych i może mieć wpływ na utrzymanie wysokich cen, dzięki którym Rosja, jako jeden z największych eksporterów ropy na świecie ma wystarczająco pieniędzy na prowadzenie wojny z Ukrainą i szantaż krajów, zależnych od dostaw surowca.

Zemsta Putina na prezydencie Tokajewie

W Rosji oczywiście twierdzą, iż wstrzymanie na miesiąc pracy terminalu portowego, mającego kluczowe znaczenie dla eksportu kazachstańskiej ropy, to niezależna decyzja lokalnego sędziego, na którego nikt nie może mieć wpływu. W mediach Kazachstanu aż się roi jednak od teorii mówiących o tym, że chodzi o zemstę Kremla za prowadzoną przez Kazachstan niezależną politykę międzynarodową, polegającą na zachowaniu partnerskich relacji z Rosją, a jednocześnie nie narażanie się skonfliktowanym z Kremlem krajom Zachodu.

Kazachstańscy dziennikarze przypominają na przykład, że z jednej strony Kazachstan ani razu nie wystąpił przeciwko Rosji na forum ONZ, a prezydent tego kraju Kasym-Żomart Tokajew w tym roku odbył już dwie wizyty w Rosji, Z drugiej jednak podczas ostatniej wizyty kazachstański przywódca w trakcie wspólnego panelu z Putinem w ramach Międzynarodowego Forum Ekonomicznego w Petersburgu, pozwolił sobie na oświadczenie, iż jego kraj „nie uzna niepodległości quasi państw, jakimi są Doniecka i Ługańska Republiki Ludowe”, za których rzekome wyzwolenie giną na Ukrainie rosyjscy żołnierze.

Żeby nie było wątpliwości, co do priorytetów Kazachstanu w stosunkach międzynarodowych, wiceszef administracji prezydenta Tokajewa Timur Suleimenow w wywiadzie dla portalu Euractiv oświadczył, że jego kraj nie pozwoli wykorzystywać siebie jako instrumentu do obejścia przez Rosję sankcji nakładanych przez USA i Unię Europejską. Urzędnik podkreślił także, że Kazachstan chciałby uniknąć wtórnych sankcji, wynikających z niepodporządkowania się sankcjom podstawowym.

Kazachstan chciał pomóc Unii Europejskiej bardziej uniezależnić się od rosyjskiej ropy

Nie tylko jednak niepodobające się Kremlowi oświadczenia kazachstańskiego prezydenta i jego współpracowników mogą być przyczyną zarysowującego się kryzysu w stosunkach między Moskwą a Nur-Sultanem.

Putin może mścić się na Tokajewie za deklarowaną przez kazachstańskiego przywódcę gotowość wykorzystania potencjału Kazachstanu w celu ustabilizowania sytuacji na europejskim rynku ropy naftowej.

W rozmowie telefonicznej z przewodniczącym Rady Europejskiej Charlesem Michelem, Kasym-Żomart Tokajew zadeklarował aktywne włączenie się Kazachstanu w proces stabilizacji na europejskim rynku węglowodorów i nakreślił wizję, według której kierowane przez niego państwo chciałoby odgrywać rolę „swego rodzaju rynku buforowego między Wschodem a Zachodem, Południem a Północą”.

Z punktu widzenia Kremla, w świetle powyższych deklaracji kazachstańskiego prezydenta, zablokowanie Kazachstanowi możliwości eksportu ropy naftowej powinno zmniejszyć wiarygodność Kasyma-Żomarta Tokajewa w oczach jego europejskich rozmówców.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Kazachstan zasugerował, że wykona sankcje wobec Rosji. Kreml zemścił się natychmiast, blokując eksport kazachstańskiej ropy - Portal i.pl

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska