Burmistrz Leszek Wiącek zwrócił się z prośbą o przekazanie placówce płodów ziemi. Mamy już spory zapas żywności i dzięki temu możemy przeznaczyć zaoszczędzone w ten sposób pieniądze na drobne naprawy w placówce - mówi Piotr Leszczyński, kierownik ZOL. - Bardzo za to wsparcie dziękujemy.
Do ZOL-u trafiły ziemniaki, buraki, pszenica, mąka, cukier, a nawet maliny.
- Do akcji włączyły się nawet te osoby, które nie mają gospodarstw - poinformował Rafał Neugebauer z urzędu miejskiego w Wołczynie. - We wsi Ligota Wołczyńska zebrali ponad 200 zł. Zbiórkę prowadzimy cały czas. Dołączają do niej kolejne sołectwa.
Niedawno w Wołczynie gościli państwo Bożena i Norbert Nitche, przyjaciele z partnerskiej gminy Hassloch w Niemczech, którzy przyjechali tu na koncerty z tamtejszym zespołem. Oni również przywieźli dary dla ZOL-u, przede środki czystości.
- Każda pomoc jest bardzo cenna - zapewnia Piotr Leszczyński. - Robimy wszystko, aby utrzymać ZOL. Obecnie przebywa tutaj 32 pacjentów, ale chcielibyśmy zwiększyć liczbę łóżek jeszcze o 10. Czy te plany się powiodą, zależy od kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia. W każdym razie już przygotowujemy się do remontu na I piętrze, gdzie chcemy przygotować te dodatkowe miejsca, salę do rehabilitacji oraz urządzić całodobowy gabinet zabiegowy.
Każda pomoc jest cenna
Lis
Do Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego trafiły już produkty żywnościowe zebrane przez mieszkańców Świniar Wielkich, Świniar Małych i Ligoty Wołczyńskiej.