Każde dziecko pali kilka papierosów dziennie

Redakcja
Maseczki do ochrony przed smogiem? Niedługo taki widok może być powszechny.
Maseczki do ochrony przed smogiem? Niedługo taki widok może być powszechny. Paweł Stauffer
Dorosły także – nawet jeśli nie pali. Te same co w papierosach trujące substancje wdychamy z opolskim powietrzem.

Tych szokujących wyliczeń dokonał Polski Alarm Smogowy. Przeliczył zawartość benzo(a)pirenu (odpowiedzialnego m.in. za choroby nowotworowe) w powietrzu, aby stwierdzić, że mieszkaniec Opolszczyzny, przebywając średnio na zewnątrz dwie godziny dziennie, „spala” w tym czasie nieświadomie kilka papierosów: opolanie – 3,6, kluczborczanie – 3,9, a mieszkańcy Głubczyc prawie 8 papierosów.

– Wynik zatrważający. Szczególnie niepokoi, jeśli wziąć pod uwagę choćby to, że wielu Opolan pali papierosy, a więc truje się po wielekroć – mówi dr Wojciech Redelbach z Opolskiego Centrum Onkologii. – Bierni palacze, przebywający w ich towarzystwie, truci są jeszcze bardziej, bo wdychają substancje pochodzące bezpośrednio z papierosa, które nie przeszły przez filtr.

Mieszkańcom Głubczyc blisko jest do krajowego rekordzisty – Suchej Beskidzkiej, gdzie każdy mieszkaniec nieświadomie „wypala” dziennie aż 12 papierosów!

Onkologa nie dziwią przeliczenia Polskiego Alarmu Smogowego. – Onkolodzy obserwują w praktyce skutki oddychania zanieczyszczonym powietrzem – mówi. – Coraz więcej dzieci zapada na białaczkę i chłoniaki, coraz częściej młodzi Opolanie chorują na nowotwory jelita grubego oraz krtani, które kilkanaście lat temu były charakterystyczne dla osób dojrzałych. Jedna z naszych pacjentek miała w wieku 18 lat zaawansowanego raka krtani.

Benzo(a)piren to nie jedyna substancja, jaką codziennie wdychamy.

Poza rakotwórczym benzo­(a)pirenem wdychamy: tlenki siarki, azotu i amoniak. Smog zawiera też metale ciężkie. Te niebezpieczne związki zwiększają prawdopodobieństwo zgonu spowodowanego chorobami układu krwionośnego, oddechowego i nerwowego.

- Szkodliwe substancje, pyły i związki chemiczne trafiają do naszych płuc, kumulują się w układzie oddechowym, krążenia i w całym organizmie – podkreśla dr Wojciech Re­delbach. - Konsekwencją jest rozwój nie tylko nowotworów złośliwych, ale i alergii czy astmy.

Krzysztof Gaworski, dyrektor Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Opolu, ma dla nas dwie wiadomości: dobrą i złą. - Dobra to taka, że od trzech lat nie odnotowujemy przekroczeń bardzo szkodliwego benzenu - mówi. - W przypadku benzo­(a)pirenu i pyłów zawieszonych z metalami ciężkimi sytuacja się niestety pogarsza.

Dyrektor WIOŚ zaznacza, że choć Głubczyce wypadły najgorzej, nie oznacza, że tam jest najgorsze powietrze.
- Po prostu tam akurat mamy stacje badawcze - tłumaczy. - Jednak powietrze nie wie, co to granice administracyjne powiatów czy miast. W zależności od wiatrów, układów ciśnień zanieczyszczenia się przemieszczają.

Jaki jest sposób na ograniczenie ilości szkodliwych substancji w powietrzu? - Stabilizacja poziomu zanieczyszczeń to efekt proekologicznej polityki firm oraz samorządów - ocenia Gaworski. - Teraz czas na mieszkańców regionu.

Niestety, wiele osób wciąż spala śmieci i plastik albo korzysta z przestarzałych pieców opalanych paliwem stałym i starych aut. A potem efekty tego wdychamy razem z powietrzem.

Sami się wykończymy, jeżeli nie zaczniemy używać nowoczesnych pieców grzewczych i nie zamienimy starych aut na te bardziej ekologiczne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 23

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

J
John
W dniu 03.12.2015 o 09:55, >>>> napisał:

Akurat plastik to niebieskawy dym a nie czarny... Wiem... Widzę go codziennie z okna, nawet przy 30stopniowym upale, bo przecież sąsiedzi muszą mieć ciepłą wodę, a węgla latem marnować nie będą.... A zimą? Nie wypuszczam dzieci po 15 na zewnątrz, bo groi to zatruciem. W gardle drapie, głowa boli... Sami sobie fundujemy raka....


Codziennie widzisz ten niebieskawy dym, a ile razy powiadomiłaś odpowiednie służby?
E
Edward

Zeby wprowadzać ekologiczny opał(gaz) pierw trzeba go mieć-a jak rosja zakręci kurek to co?wszyscy bedą zmieniać szybciusiem na piec węglowy.w nowym budownictwie opalanie gazem się opłaca ale w starym budownictwie(domki)już nie przerabiałem to i mimo,że budynek ocieplony,okna plastiki i wogóle to co miesiąc tysiak nie mój a zimno jak w psiarni.A teraz mam na wegiel i cieplutko-palę tylko 6h i wystarcza przy takich temperaturach.Najgorszy jest węgiel czeski wiecej wyciągniesz z pieca niż wsadzisz.Dlatego wole dorzucic i kupić nasz,spalanie prawie do końca.

Fakt jakby butelki skupowali na pewno byłoby mniej palaczy tym syfem,tak samo jakby wróciły kontenery do segregacji ogólnodostępne jak przed ustawa śmieciową.Druga sprawa,że ludzie mało zarabiaja na opalanie gazem a jeszcze jak ktoś ma niską emeryturę to nawet rozłożenie na cały rok czasem jest uciążliwe zwłaszcza jak się ma wybierać między opłatą a lekami.

Inna sprawa znikają w zastraszającym tempie tereny zielone,wszelkie remizy,lasy wycinane cały rok to zmniejsza wchłanianie spogu,pogoda też się do tego przyczynia bo bezwietrzne dni nie rozdmuchują smogu a trzymają w miejscu.Zwiekszona liczba samochodów bo brak komunikacji między miastami,wsiami-jest wiele czynników a nie tylko palenie plastikiem w piecu.

I
Igma

Spalanie plastików i pampersów ma
oddziaływanie psychiczne:

Zapewnia szczęście w miłości, chroni małżeństwo, wzmacnia wierność, poprawia pamięć, przyciąga i chroni pieniądze, ułatwia przejście na „tamtą” stronę.

 

G
Gość
W dniu 04.12.2015 o 14:49, Kulawa Jolka napisał:

Za granicą trzeba więcej zapłacić za napój ale butelkę czy puszkę można oddać i zwrócona jest kasa -tzw- kaucja - czy młodzi ludzie znają to słowo? Przydałoby się znowu skup butelek szklanych i plastikowych, i puszek, wtedy nie paliliby badziewiem w piecach bo paliliby pieniądze a i butelki nie walały by się tu i tam bo biedni zbieraliby by je sprzedać. Czysto, ekologicznie i ekonomicznie. Tylu fachowców w kraju a żaden na to nie wpadł?

 

czlowieku, w tym kraju kazdy idzie na latwizne i zysk. ludzie pala nie tylko plastikowymi butelkami, ale wszystkim, comozna wrzucicdo pieca. skup powinien byc, ale to i tak niczego nie zalatwi. dopoki ludziom bedzie brakowalo rozumu, logiki i szacunku dla innych, dopoty bedzie tak ,jak jest teraz.

niech kazdy zacznie od siebie, a pozniej moze narzekac nainnych.

G
Gość

racja wegiel na skladach jest zlej jakosci i dotego drogi gdzie sa kontrole .

K
Kulawa Jolka
W dniu 04.12.2015 o 15:53, Gość napisał:

Samanta Blumsztajn był lepszym nickem,proponujemy powrót do starego!

 

I już się zaczynają podejrzenia, Macierewicz kurde mole! :lol: Nie, nie jestem Samantą i szkoda bo pewnie napisałabym coś co by Ci aż w pięty poszło :P

R
Roland

Polska to dziadowski, biedny kraj, rzadzony przez glupich ludzi , wiec jak ktos chce miec czystsze powietrze to nich rusza w kierunku zachodnim.

G
Gość
W dniu 04.12.2015 o 14:49, Kulawa Jolka napisał:

Za granicą trzeba więcej zapłacić za napój ale butelkę czy puszkę można oddać i zwrócona jest kasa -tzw- kaucja - czy młodzi ludzie znają to słowo? Przydałoby się znowu skup butelek szklanych i plastikowych, i puszek, wtedy nie paliliby badziewiem w piecach bo paliliby pieniądze a i butelki nie walały by się tu i tam bo biedni zbieraliby by je sprzedać. Czysto, ekologicznie i ekonomicznie. Tylu fachowców w kraju a żaden na to nie wpadł?

Samanta Blumsztajn był lepszym nickem,proponujemy powrót do starego!

K
Kulawa Jolka

Za granicą trzeba więcej zapłacić za napój ale butelkę czy puszkę można oddać i zwrócona jest kasa -tzw- kaucja - czy młodzi ludzie znają to słowo? Przydałoby się znowu skup butelek szklanych i plastikowych, i puszek, wtedy nie paliliby badziewiem w piecach bo paliliby pieniądze a i butelki nie walały by się tu i tam bo biedni zbieraliby by je sprzedać. Czysto, ekologicznie i ekonomicznie. Tylu fachowców w kraju a żaden na to nie wpadł?

A
Aleg

niech strażnicy miejscy nie szukają śmieci w piwnicach biednych ludzi tylko niech sprawdzą wszystkie składy które handlują " węglem?" i niech tam sprawdzą jaki syf i z jakich kopalń jest ten węgiel bo na pewno w dużej mierze jest to tanie świństwo z Rosji a sprzedawane jako pierwszy gatunek polskiego węgla?!!!

e
eko
W dniu 03.12.2015 o 22:34, lik napisał:

W Kluczborku Krakowską nie da się przejść...SIWO, ŚMIERDZI, ZADYMIONE. Zygać się chce. Nie chodzę do miasta. Dobrze, że mieszkam w innej części miasta...choć to i tak na nic:(

Na Krakowskiej zimową porą smog a na Karola Miarki, Żeromskiego i okolice cały rok SMOG Z FABRYKI STYROPIANU.

l
lik

W Kluczborku Krakowską nie da się przejść...SIWO, ŚMIERDZI, ZADYMIONE. Zygać się chce. Nie chodzę do miasta. Dobrze, że mieszkam w innej części miasta...choć to i tak na nic:(

K
KLUCZBORK
W dniu 03.12.2015 o 18:59, obywatel napisał:

Panie Gaworski, jest Pan dyrektorem Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Opolu. Więc nie śmiem wątpić, że nie posiada Pan odpowiedniego przygotowania merytorycznego odnośnie ochrony środowiska, usprawniania i modernizowania go. Lecz, żeby zrzucać winę na stare samochody? Odnosząc się do auto proszę zobaczyć jaką emisję niebezpiecznych związków miały NOWE samochody biorące udział w aferze spalinowej, a jak już tak bardzo przeszkadzają STARE samochody, proszę zobaczyć jakie "ZŁOMY" w komunikacji miejskiej jeżdżą. 30 letnie autobusy które kopcą jak smok. Prawdziwym problemem są zakłady (średnie i duże), których wymagana jest jakakolwiek obróbka termiczna. Tam wykorzystywane są przestarzałe metody spalania, to tam nie są przestrzegane żadne normy. Wystarczy później zmanipulować obliczenia emisyjne i zakład jest czysty. To takie zakłady wprowadzają do naszej atmosfery największy syf. Pomijając to, jakiego gatunku pozwoliło Państwo wprowadzić na rynek paliwa stałe -  o dużej zawartości siarki , części lotnych i popiołu. Zacznijcie od zakładów , które są uciążliwe dla środowiska, a później patrzcie na szarych obywateli którzy mają najmniejszy wpływ na ten problem. 

Największy syf w Kluczborku to fabryka styropianu 12 m-c w roku koszmar zastanawiające jest co to?chyba ekogroszek z Czech,wniosek taki że ludzie CAŁY ROK MAJĄ SMOG.  

 I co na to pan dyrektor Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Opolu pan.Gaworski ?

J
Josi
W dniu 03.12.2015 o 09:55, >>>> napisał:

Akurat plastik to niebieskawy dym a nie czarny... Wiem... Widzę go codziennie z okna, nawet przy 30stopniowym upale, bo przecież sąsiedzi muszą mieć ciepłą wodę, a węgla latem marnować nie będą.... A zimą? Nie wypuszczam dzieci po 15 na zewnątrz, bo groi to zatruciem. W gardle drapie, głowa boli... Sami sobie fundujemy raka....


....dokładnie takich samych jelopow mam za sąsiadów tylko oni przerzucili sie na spalanie płyt Osb,i paneli podłogowych jak twierdza oni tylko drewnem ogrzewają a palenie przy upale to normalką jest, komin niski wydmuch wymuszony wali z komina jak z parowzu godzinami.przed z kanalizowanien wsi to swoje ścieki bytowe poprzez kanalizacje burzowa do Małej Panwi odprowadzali.ilu takich sąsiadów istnieje jeszcze w tych podopolskich wioskach?
o
obywatel

Panie Gaworski, jest Pan dyrektorem Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Opolu. Więc nie śmiem wątpić, że nie posiada Pan odpowiedniego przygotowania merytorycznego odnośnie ochrony środowiska, usprawniania i modernizowania go. Lecz, żeby zrzucać winę na stare samochody? Odnosząc się do auto proszę zobaczyć jaką emisję niebezpiecznych związków miały NOWE samochody biorące udział w aferze spalinowej, a jak już tak bardzo przeszkadzają STARE samochody, proszę zobaczyć jakie "ZŁOMY" w komunikacji miejskiej jeżdżą. 30 letnie autobusy które kopcą jak smok. Prawdziwym problemem są zakłady (średnie i duże), których wymagana jest jakakolwiek obróbka termiczna. Tam wykorzystywane są przestarzałe metody spalania, to tam nie są przestrzegane żadne normy. Wystarczy później zmanipulować obliczenia emisyjne i zakład jest czysty. To takie zakłady wprowadzają do naszej atmosfery największy syf. Pomijając to, jakiego gatunku pozwoliło Państwo wprowadzić na rynek paliwa stałe -  o dużej zawartości siarki , części lotnych i popiołu. Zacznijcie od zakładów , które są uciążliwe dla środowiska, a później patrzcie na szarych obywateli którzy mają najmniejszy wpływ na ten problem. 

 

 

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska
Dodaj ogłoszenie