Każdy musi walczyć o swoje

Edyta Hanszke
Rzecznik praw konsumenta udowodnił, że PKP nałożyło zbyt wysokie czynsze na mieszkańców osiedla kolejowego w Fosowskiem i zobowiązał firmę do oddania ludziom ich pieniędzy.

Na ulicy Dworcowej mieszka kilkanaście rodzin. Większość z nich to emeryci. Budynki, które zajmują, mają prawie sto lat. Brakuje w nich centralnego ogrzewania i ciepłej wody. Nie ma także gazu. W wielu z nich dach i mury wymagają kapitalnego remontu. Dziesięć lat temu administrator (PKP), wymienił im okna. Do tej pory elewacja nie została zamalowana i na ścianach widać ślady po zaprawie.

- Z oknami to było tak, że kolej dała nam tylko drewniane ramy. Sami musieliśmy wprawić szyby - wyjaśnia Teresa Skowronek, jedna z mieszkanek ulicy Dworcowej.
Ponad dwa lata temu dyrekcja PKP nagle podniosła mieszkańcom czynsze. Każdy z nich musiał płacić o 50 - 60 złotych więcej. Z informacji od administracji wynikało, że naliczono go według wysokiego współczynnika atrakcyjności. Wynosił on ponad 1,35 proc., podczas gdy w Kolonowskiem PKP obliczyło go na 1 proc. Oznaczało to, że warunki, w jakich mieszkają byli kolejarze z Fosowskiego, są bardzo dobre.
- Zwróciliśmy się z pismami do dyrekcji kolei o wyjaśnienie - mówi Teresa Skowronek. - Czynsz urósł mi ze 180 do 250 złotych, a przecież w budynku, ani wokół niego nie zrobiono żadnego remontu.
PKP przyznało lokatorom rację i po interwencjach obniżyło wskaźnik prawie o połowę - do 0,68 proc. Jednak na pytanie, kiedy nadpłata zostanie zwrócona, nikt nie umiał odpowiedzieć.
- Chyba nic nie dostaniecie. Kolej jest w trakcie restrukturyzacji i stąd to zamieszanie - usłyszała pani Teresa.

Dwudziestu sześciu lokatorów z Fosowskiego i Staniszcza Wielkiego w sierpniu br. zwróciło się z prośbą o pomoc do powiatowego rzecznika praw konsumenta w Strzelcach Opolskich.
- Na pierwsze moje pismo kolej odpowiedziała tak samo jak mieszkańcom, że nic w tej sprawie nie da się zrobić i żadnych zwrotów nie będzie - mówi strzelecki rzecznik, Józef Manderla. - Wszystko miało zależeć od decyzji centrali w Warszawie.

Po raz drugi rzecznik wystosował pismo do dyrekcji w Tarnowskich Górach, grożąc skierowaniem sprawy do urzędu antymonopolowego w Warszawie za stosowanie niezgodnych z prawem praktyk. Odpowiedź otrzymał w krótkim czasie. Wynika z niej, że lokatorzy mogą indywidualnie zwracać się do PKP w Tarnowskich Górach w celu rozpatrzenia kolejnych spraw i naliczenia nadpłaty. Na razie wykazano, że jeden z lokatorów w Staniszczu Wielkim za ponad dwa lata zapłacił o 1379 złotych za dużo.
- Ten pan dostarczył mi cały plik dokumentów i na tej podstawie prowadziłem rozmowy z koleją - wyjaśnia Manderla. - Teraz przez ponad pół roku jest zwolniony z czynszu - dodaje.

W podobnej sytuacji jest około 100 mieszkańców osiedla kolejowego. Wszyscy oni zwrócą się teraz do administracji PKP o zwrot nadpłaconych kwot.

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska