Kazimierz Pietrzyk: - Całe pomyje wylały się na nas

Sławomir Jakubowski
Sławomir Jakubowski
Kazimierz Pietrzyk: - Wprawdzie bardzo teoretycznie, ale odebrano ZAKSIE możliwość wygrania meczu.
Kazimierz Pietrzyk: - Wprawdzie bardzo teoretycznie, ale odebrano ZAKSIE możliwość wygrania meczu. Sławomir Jakubowski
Rozmowa z Kazimierzem Pietrzykiem, prezesem ZAKSY Kędzierzyn-Koźle.

- PLPS, prowadząca rozgrywki PlusLigi, postanowiła utrzymać wynik meczu Resovia - ZAKSA (3:1), choć sędziowie zakończyli spotkanie przy stanie 24:14 w czwartym secie. Klub otrzymał już uzasadnienie tej decyzji?
- Decyzję z uzasadnieniem otrzymaliśmy faksem w poprzedni wtorek, 7 lutego, o godzinie 16:34. W tym czasie byłem z zespołem w Turcji. Decyzję już znałem, a z jej uzasadnieniem zapoznałem się w czwartek wieczorem, po powrocie z meczu Ligi Mistrzów.

- Jakie ono jest?
- Uzasadnienie jest oczywiście kompatybilne z decyzją o utrzymaniu wyniku meczu. A sama decyzja bardziej salomonowa niż oparta o bezwzględne i chłodne przestrzeganie regulaminów czy prawa.

- Zamierzacie ją oprotestować?
- Jeżeli chodzi o możliwość wniesienia przez nas protestu, to go nie wniesiemy i to nie dlatego, że nie miałby on szans. Bardziej dlatego, że nie ma specjalnie wolnych terminów, a play offy jeszcze przed nami.

- Czyli zamykacie sprawę?
- Formalnie tak, choć parę słów muszę dodać. W pierwszych gorących komentarzach ogólnie szanowani działacze i sędziowie z góry ferowali wyrok w sprawie dając walkower dla Resovii. Wzywali też do ukarania naszego klubu, zawodników i działaczy, czytaj prezesa. Panowie ci nie zadali sobie trudu, by spojrzeć na sprawę chłodno, zgodnie z regulaminem i prawem, a nie życzeniowo, bo ja tak myślę lub chcę. Niesłusznie całe pomyje polały się na Zaksę, o co mam pretensję. Kto chce sam sobie wyrobić pogląd na całą sprawę, niech zapozna się z naszym pomeczowym stanowiskiem na naszej stronie internetowej oraz niektórymi artykułami mówiącymi o możliwych dwóch scenariuszach zakończenia tej sprawy.

- Te scenariusze to walkower dla Resovii lub powtórzenie meczu. PLPS nie wybrała jednak żadnego z nich...
- Na tym polega salomonowe rozwiązanie przyjęte przez Komisarza Ligi. Może w tej sytuacji najlepsze. Bo przecież za co ukarać Zaksę walkowerem? Pojechała i rozegrała mecz do końca. Po pierwszym gwizdku kończącym spotkanie czekała na weryfikację wyniku przy stoliku sędziowskim, a po drugim odgwizdaniu końca zawodów, co wszyscy widzieliśmy, pożegnała się z sędziami i zawodnikami Resovii. Nie można też dograć zakończonego spotkania. Nie było żadnej innej ogłoszonej w nim przerwy, nie można też w przypadku powtórki meczu zacząć rozgrywać go w tym samym składzie i to od wyniku, w którym mylnie mecz wcześniejszy zakończono. A tak to sobie niektórzy wyobrażali. Dodać również trzeba, że wprawdzie bardzo teoretycznie, ale zgodnie z prawem odebrano Zaksie możliwość wygrania meczu.

- Ferment i zamieszania najbardziej szkodliwe jest chyba dla siatkówki. Czy było ono w ogóle potrzebne?
- Nie ukrywam, że ewentualne powtórzenie meczu byłoby nam na rękę. Zanosiło się, że pojedziemy tylko w 7-osobowym składzie, który nie dawał nam specjalnej szansy na wygraną, ani na stworzenie widowiska telewizyjnego godnego zespołów pierwszej czwórki. Resovia poczuła łatwą zdobycz i nie zgodziła się wcześniej na naszą prośbę przełożenia meczu, choć podobnego przypadku sama kiedyś doświadczyła i mecz jej przełożono. Można to zrozumieć, ale też trzeba zrozumieć, że to nie my doprowadziliśmy do tych zdarzeń. Nie ma jednak tego złego, co by na dobre nie wyszło. Widać, że najwyższy czas na przejrzenie regulaminów i uzupełnienie ich o taki przypadek jak nasz. Są niespójności pomiędzy przepisami PLS-u a PZPS-u. Mamy tego własny przykład. Miały też miejsce różne interpretacje tego samego przepisu dla różnych stron, podejmowane na przykład dla dobra siatkówki.

- Na koniec spytam jeszcze o sytuację w drużynie. Kiedy można liczyć na powroty do zdrowia, treningów i gry kontuzjowanych zawodników?
- Myślę, że kontuzjowani zawodnicy zakończą rehabilitację na przełomie lutego i marca, natomiast do gry pierwsi powinni wrócić do 10 marca.

- Dziękuję i życzę szybkiego powrotu do zdrowia wszystkim zawodnikom.
- Dziękuje również i kończymy ze sportowym pozdrowieniem dla wszystkich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska