Bardzo dobrze, że drogowcy odśnieżają ulice. Ale pamiętać trzeba nie tylko o tych, którzy mają samochody, ale także o mieszkańcach, którzy podróżują miejskimi autobusami - zauważa pani Jolanta, która interweniowała w tej sprawie w redakcji nto.
Problem polega na tym, że śnieg z ulic został odgarnięty na pobocza, w tym także na zatoczki autobusowe.
Zobacz: Zima oznacza dodatkowe obowiązki dla szefa
- Widziałam, jak starsza kobieta przewróciła się, próbując przejść przez półmetrową hałdę, by wreszcie wdrapać się do autobusu. To bardzo niebezpieczne - opowiada paniJolanta.
Tak jest m.in. na ul. Spokojnej na os. Kuźniczka i wielu innych, najczęściej małych przystankach.
- Bo na dużych ludzie zdążyli już sami rozdeptać te zaspy - zauważa nasza czytelniczka. - Tak czy inaczej, nie można do tego znów dopuścić po kolejnych większych opadach śniegu, a takie już są zapowiadane.
O sprawie wie już Jerzy Sadyk, zastępca dyrektora Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego w Kędzierzynie-Koźlu. Przyznaje, że... sam z powodu zaspy nie potrafił wejść do autobusu na jednym z przystanków.
Zobacz: Bezpieczeństwo zimą. Odśnieżaj z głową
- Rozmawialiśmy już ze spółką, która jest odpowiedzialna za utrzymanie porządku na przystankach - zapewnia Sadyk. - Wiedzą o tym i mają się zająć problemem. W poniedziałek zresztą jeszcze raz im o tym przypomnę. Przystanki mają być odśnieżone tak, aby nikt, wchodząc do autobusu, nie musiał pokonywać żadnych zasp.
- Wierzymy w te zapewnienia - mówi pani Jolanta. - Bo jak MZK bierze pieniądze za bilety, to powinno też zadbać o komfort pasażerów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?