Program dla powiatu kędzierzyńsko-kozielskiego, przygotowany przez Urząd Marszałkowski, miał dać odpowiedź, dlaczego w mieście są przekraczane są dopuszczalne stężenia pyłu zawieszonego i benzenu i pokazać, jak jak poprawić tę sytuację.
- Mieliśmy nadzieję, że znajdziemy tak jakieś konkrety, ale srodze się zawiedliśmy - przyznają mieszkańcy.
Według dokumentu, który został właśnie zaprezentowany mieszkańcom, głównym przekroczenia stężenia pyłów są spaliny z pieców węglowych wykorzystywanych przez lokatorów. Zdaniem urzędników wszystkie domy i mieszkania, które korzystają z takiego ogrzewania (są ich tysiące) należy podłączać do miejskiej sieci ciepłowniczej.
- To nierealne - przyznaje Brygida Kolenda-Łabuś, wiceprezydent Kędzierzyna-Koźla. - Miasto nie ma pieniędzy, by to sfinansować, poza tym nikogo nie można zmusić, by przeszedł na inne ogrzewanie, niż węglowe.
Mieszkańcy twierdzą, że przyczyną zanieczyszczenia powietrza i nieprzyjemnych zapachów są okoliczne zakłady chemiczne.
W programie zapisano, że te ostatnie faktycznie odpowiadają za przekroczenie stężenia benzenu, ale dokument nie precyzuje, które konkretnie firmy tak trują.
Urzędnicy nie mają sobie niczego do zarzucenia.
- Informacja, że należy ograniczyć ilość spalin z pieców węglowych jest wskazówką dla mieszkańców - wyjaśnia Maria Piekarz z Departamentu Ochrony Środowiska Urzędu Marszałkowskiego w Opolu. - Można się starać o pieniądze na związane w tym inwestycje na przykład w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska, albo Banku Ochrony Środowiska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?