Kędzierzyn-Koźle. MZK będzie miało nowe autobusy

Tomasz Kapica [email protected] 77 48 49 528
Dominika Joniec: - Dobrze, że miasto chce szukać pieniędzy gdzie indziej, a nie w kieszeniach pasażerów. (fot. Daniel Polak)
Dominika Joniec: - Dobrze, że miasto chce szukać pieniędzy gdzie indziej, a nie w kieszeniach pasażerów. (fot. Daniel Polak)
Szesnaście nowych autobusów w ciągu najbliższych dwóch lat ma zasilić tabor Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego. Pieniądze na ich zakup mają pochodzić z funduszy unijnych.

Miiasto chce kupić po osiem autobusów w tym i w przyszłym roku. W sumie w zajezdni przy ul. Kozielskiej ma zaparkować osiem dużych pojazdów, zdolnych zabierać na pokład ponad setkę pasażerów i tyle samo mniejszych wozów, wysyłanych głównie na peryferyjne osiedla Kędzierzyna-Koźla. Pieniądze na ich zakup mają pochodzić z funduszy unijnych.

Zobacz: Kędzierzyn-Koźle> Miasto ma szansę dostać 4,5 mln zł dotacji na zakup nowych autobusów

- Maksymalne dofinansowanie możliwe do zdobycia w tym przypadku wynosi nawet 9 milionów złotych - informuje Andrzej Kopacki z urzędu miasta.

MZK ma ponad 50 autobusów

Ale większość z nich to stare wozy, nieekologiczne, drogie w utrzymaniu i mało komfortowe dla pasażerów.

- Trzydzieści najstarszych autobusów z całego naszego taboru powinno zostać wycofanych z eksploatacji do 2013 roku. To oznacza, że tyle samo nowych wozów powinniśmy kupić, żeby się nie okazało, że nie ma czym wozić ludzi - podkreśla Jerzy Sadyk, szef Miejskiego Zakładu Komunikacyjnego.

Aby miejski przewoźnik mógł się w ogóle starać o unijne dofinansowanie, konieczne były zmiany w statucie spółki, który do tej pory uniemożliwiał MZK starania się o pieniądze z zewnątrz. Radni wprowadzili odpowiednie zapisy w minionym tygodniu.

Przy okazji znów rozpętała się burza na temat przyszłości zakładu i tego, jak długo miasto ma do niego dokładać. Część radnych z tzw. prawicowej koalicji rady miasta chciałaby, aby gmina nie dopłacała do miejskiej komunikacji ponad 5 mln zł. rocznie.

Ale aby to osiągnąć, trzeba byłoby sprywatyzować zakład, a to mogłoby z kolei oznaczać zamknięcie kilku niedochodowych linii. Innym rozwiązaniem jest podwyżka cen biletów z 2,5 zł na ponad 5 zł. Ale na to nie godzą się pasażerowie.

- W końcu gmina jest od tego, aby zapewnić komunikację, szczególnie w tak rozległym, jak Kędzierzyn-Koźle mieście - zauważa Piotr Masłowski, mieszkaniec os. Blachownia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska