Kędzierzyn-Koźle. Na zabytkowej kamienicy rosną... drzewa. Niektóre są już tak duże, że mogą podlegać ochronie przed wycięciem

Kamienica została wybudowana w 1905 roku wraz z powstaniem basenów portowych. Nieruchomość na przełomie XIX i XX wieku należała do Georga Eckerta i pełniła funkcję hotelu.

Po wojnie była coraz bardziej zaniedbywana, a w ostatnich 20 latach praktycznie w ogóle w nią nie inwestowano. Tymczasem to architektoniczna perełka miasta, w której mieszkania i lokale użytkowe mają łączną powierzchnię aż 1800 metrów kwadratowych. Dwa lata temu w jednym z lokalnych biur pośrednictwa nieruchomości ukazało się ogłoszenie o sprzedaży budynku za 1,2 miliona złotych.

Od kilku lat kamienicę porasta coraz bujniejsza roślinność. Największe drzewo wystaje z dachu od północnej strony i ma już ponad 5 metrów wysokości. Mniejsze drzewa rosną na balkonach. Kolejne krzewy zaczynają wyrastać z murów. Całość wygląda coraz bardziej zjawiskowo.

Jak dowiedzieliśmy się w Urzędzie Miasta w Kędzierzynie-Koźlu, nie jest wykluczone, że na największego drzewa nie można już usunąć bez odpowiedniej zgody magistratu.

- Prawo mówi o minimalnym obwodzie drzewa w stosunku do którego chcemy uzyskać zezwolenie na usunięcie. Nie ma tam zapisów mówiących o tym, że drzewa rosnące w nietypowych miejscach są zwolnione z uzyskania zezwolenia - powiedział portalowi nto.pl Jak Kwiczak z wydziału ochrony środowiska kozielskiego magistratu.

Stanisław Węgrzyn, dyrektor Miejskiego Zarządu Budynków Komunalnych w Kędzierzynie-Koźlu podkreśla z kolei, że obiekt w całości jest w rękach prywatnych i gmina nie może w tej sprawie interweniować. Problem jednak w tym, że rosnące drzewa naruszają elementy konstrukcyjne i architektoniczne budynku, przez co może on stanowić zagrożenie dla przechodniów.

Miejscy urzędnicy zapowiedzieli, że przyjrzą się kamienicy w kozielskim porcie i rosnącym tam drzewom.