Gaz z butli gazowej (sama butla nie została zniszczona) wybuchł w mieszkaniu na parterze kilka minut po godzinie 7.
- Wyszedłem właśnie z psem, byłem kilka metrów od klatki schodowej, gdy usłyszałem wielki huk. Aż zatrzęsła się ziemia - opowiada Stanisław Gajewski, mieszkaniec bloku. - Miałem szczęście, że nie zostałem uderzony drzwiami wejściowymi do budynku, które zostały wyrwane.
Z kilku mieszkań wypadły okna i drzwi wejściowe. Uszkodzonych zostało także kilka samochodów przed blokiem.
Policja, karetki i straż pożarna pojawiły się na miejscu już po kilku minutach. Z mieszkania, gdzie doszło do wybuchu, wyniesiono rannego 35-latka.
- Całą twarz miał osmoloną, wyglądał strasznie - opowiadał jeden ze świadków. Natychmiast przewieziono go do specjalistycznego szpitala w Siemianowicach Śląskich, gdzie leczy się ciężkie oparzenia.
Mieszkańcom bloku, w którym doszło do wybuchu, zorganizowano tymczasową świetlicę w budynku pobliskiej Administracji Budynków Komunalnych Śródmieście.
- Tam dostaniecie m. in. ciepłą herbatę - zapewniał przestraszonych ludzi Piotr Gabrysz, wiceprezydent Kędzierzyna-Koźla.
Na miejscu jest nadzór budowlany, który ma sprawdzić, czy nie została naruszona konstrukcja budynku.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?