Jesteśmy w stałym kontakcie z wojewódzkim konserwatorem zabytków, który nie robi nam problemów w związku z planami sprzedaży podzamcza - informuje Andrzej Kopacki z Urzędu Miasta w Kędzierzynie-Koźlu.
Zobacz: Kędzierzyn-Koźle> Miasto chce sprzedać podzamcze
Urzędnicy mają nadzieję, że zabytek uda się sprzedać w ciągu kilku miesięcy.
- Powinniśmy zdążyć rozpisać przetarg jeszcze w tym roku, choć procedury mogą trochę potrwać. Zależy nam jednak na tym, aby ktoś jak najszybciej zaczął tam inwestować - dodaje Kopacki.
Kto może kupić obiekt?
Chęć przejęcia szesnastowiecznej budowli w centrum Koźlu wciąż deklarują przedsiębiorcy z Wysp Brytyjskich. Niedawno znów odwiedzili kozielski magistrat. Zapewniają, że mają pieniądze, aby urządzić w podzamczu luksusowy hotel. Ale urzędnicy zapewniają, że wszystkich potencjalnych nabywców będą traktować po równo.
- Poświęciliśmy sporo czasu na rozmowy z Brytyjczykami, lecz dopiero w czasie przetargu okaże się, co konkretnie mają do zaoferowania. Pieniędzy na remont potrzeba sporo, gdyż zabytek jest poważnie zniszczony - zaznacza Andrzej Kopacki.
Zobacz: Kędzierzyn-Koźle> Ważą się losy podzamcza
W nienajlepszym stanie jest też kompleks sportowy Azotor przy ulicy Mostowej. Lodowiska nie da się już uruchomić, gdyż instalacja schładzająca jest uszkodzona, a na jej remont miasto nie ma pieniędzy. Basen także powinien być odnowiony, podobnie jak przylegający do niego budynek socjalny, w którym kiedyś mieścił się niewielki hotel i restauracja.
- Szkoda szczególnie tego lodowiska. Byłoby super, gdyby ktoś zechciał je wyremontować i udostępniać mieszkańcom - uważa pochodzący z Legnicy Tomasz Szałoński, który mieszka obecnie w Kędzierzynie-Koźlu, gdzie trenuje siatkówkę.
Urzędnicy z kozielskiego magistratu tłumaczą, że przetarg na ten kompleks może się odbyć dopiero w przyszłym roku.
- I w grę wchodzi raczej dzierżawa obiektów, na przykład na trzydzieści lat, a nie definitywna sprzedaż - wyjaśnia Kopacki. - Taki czas może być wystarczający, aby wyłożyć pieniądze, odnowić Azotor i zarabiać na nim pieniądze.
Kolejnym obiektem, którego miasto najchętniej by się pozbyło w zamian za deklarację remontu przez prywatnego inwestora, jest kąpielisko w Kłodnicy. Jednak ze względu na fakt, że mieści się ono na peryferiach miasta, najtrudniej będzie znaleźć chętnego, który włoży tu swoje pieniądze. Przetarg na dzierżawę tego terenu także mógłby zostać przeprowadzony w przyszłym roku.
Zobacz: Zbigniew Boniek nie zainwestuje w Kędzierzynie-Koźlu
Wśród mieszkańców słychać głosy, że wszystkie obiekty, na remont których miasto nie ma pieniędzy, powinny trafić w prywatne ręce.
- W takiej Kłodnicy mógłby powstać na przykład park wodny. Jestem przekonany, że firma, która w niego zainwestuje, zrobi na tym świetny interes. Ludzie byliby zadowoleni, gdyby mogli korzystać z aquaparku bez potrzeby wyjeżdżania do innych województw - twierdzi Zbigniew Traszka, mieszkaniec Kłodnicy.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?