Kędzierzyn-Koźle. Tańsze ciepło z Miejskiego Zakładu Energetyki Cieplnej. Koszty ogrzewania idą w dół, nawet o 11 procent

Większa część Kędzierzyna-Koźla ogrzewana jest przez ciepło wytwarzane w zakładach azotowych. Jak mówią mieszkańcy, tutaj koszty są "do przyjęcia". Więcej zmartwień mieli właściciele i najemcy nieruchomości zasilanych z kotłowni gazowych. Skarżyli się oni nawet na dwa razy wyższe rachunki niż w blokach ogrzewanych przez "Azoty".

Miejski Zakład Energetyki Cieplnej w Kędzierzynie-Koźlu już kilka lat temu zapowiedział, że będzie się starał tak negocjować zakupy gazu, aby nieco ulżyć w kosztach ogrzewania, jakie ponoszą lokatorzy.

Urząd Miasta w Kędzierzynie-Koźlu poinformował właśnie, że w 2021 roku mieszkańcy zapłacą niższe rachunki niż w poprzednim roku, o ile oczywiście nie zużyją więcej ciepła z powodu ostrzejszej zimy.

W 2021 roku opłaty za cenę ciepła w Koźlu spadły o około 4 procent, a o ponad 3 procent mniej zapłacą mieszkańcy Blachowni. Z kolei lokatorzy budynków przy ulicach: Bałtyckiej 1, Starej 7, Wieniawskiego 1, Judyma 4, Szkolnej 3 i Zielnej 9 otrzymają niższe rachunki za ciepło w porównaniu do zeszłego roku o około 11 procent - przekazał Piotr Pękala, kierownik biura komunikacji urzędu miasta.

Jak tłumaczy magistrat, to "efekt strategii, którą Miejski Zakład Energii Cieplnej realizuje od 2015 roku polegającej na negocjacji cen dostaw gazu na następny sezon grzewczy".

- Obniżka jest niewielka, ale dobra i taka - mówi portalowi nto.pl jeden z mieszkańców Blachowni. Przyznaje, że w poprzednich latach dostawał potężne rachunki za ogrzewanie niewielkiego dwupokojowego mieszkania. Roczna dopłata wynosiła nawet 3 tysiące złotych.

MZEC namawia wszystkich mieszkańców Kędzierzyna-Koźla do tego, aby podłączali się do miejskiej sieci jeśli tylko jest taka możliwość. W zeszłym roku ta miejska spółka wybudowała i przebudowała ponad 6,5 km sieci na osiedlu Azoty, w Śródmieściu i na Pogorzelcu. W ten sposób do miejskiej sieci przyłączono 40 budynków.