Urządzenia po raz pierwszy na dużą skalę wykorzystano w grudniu zeszłego roku. - Zrobiły w tym czasie 1900 zdjęć. Od tego czasu wypisaliśmy już 1400 mandatów, ale wciąż wysyłamy nowe - przyznaje Mirosław Dąbrowski, komendant Straży Miejskiej w Kędzierzynie-Koźlu. Są kierowcy, którzy w tym okresie "zaliczyli” po kilka zdjęć, a za każde z nich będą musieli teraz zapłacić.
Zobacz: Czy fotoradary są bezpieczne?
- Ja dostałem dwa, w sumie kosztowały mnie 300 złotych. Przyzwyczaiłem się do tego, że maszty na fotoradary stały zawsze bezczynnie. Teraz już pamiętam, żeby zdjąć nogę z gazu - opowiada pan Krzysztof, kierowca srebrnego mercedesa.
Szczególnie muszą uważać jadący al. Jana Pawła II i ul. Przyjaźni. To tam stoją maszty, które gmina znów chce wyposażyć w fotoradary. Ale na baczności trzeba też mieć się w innych miejscach bo kamery w praktyce mogą stanąć wszędzie. - Nie chcemy o szczegółach informować użytkowników dróg, bo element zaskoczenia też ma znaczenie. Jedyne co możemy zrobić, to zaapelować do kierowców, by przestrzegali przepisów i obowiązujących ograniczeń prędkości. Wówczas nie będą narażeni na żadne mandaty - podkreśla komendant Dąbrowski.
Gmina nie kupuje na stałe fotoradarów, tylko wynajmuje je od prywatnej firmy. Koszt wypożyczenia to około 10 tysięcy złotych za miesiąc. Zwraca się błyskawicznie, bo w niektóre dni robiły nawet po 100 razy. Mieszkańcy Śródmieścia i os. Blachownia, które objęte zostaną kontrolą uważają, że to świetny pomysł.
Zobacz: Kędzierzyn-Koźle. Od pół roku nie działa fotoradar przy al. Jana Pawła II
- Ile to już wypadków było na alei Jana Pawła II, których przyczyną była nadmierna prędkość. Chyba z kilkadziesiąt - mówi Jan Potrzeba, który mieszka tuż przy drodze. - Mamy ograniczenie do 40 km/h a niektórzy pędzą tędy "osiemdziesiątką”. Nierzadko piratami drogowymi są kierowcy ciężarówek - podkreślają też mieszkańcy Blachowni. To oni murem stanęli za masztem na ulicy Przyjaźni, który planowano zdemontować. Powodem był fakt, że gmina nie miała pieniędzy na jego wyposażenie. - Tu jest potrzebny fotoradar, bo tylko on jest w stanie ujarzmić kierowców - mówią mieszkańcy Blachowni.
Trwają już przygotowania do inwestycji, które w przyszłości całościowo poprawią stan bezpieczeństwa na obu wspomnianych drogach. W al. Jana Pawła mają powstać ronda, w tym najważniejsze - na skrzyżowaniu z ul. Miłą, gdzie co kilka tygodni dochodzi do wypadków. Z kolei ul. Przyjaźni będzie miała alternatywną drogę, tj. północną obwodnice miasta, która rozładuje ruch w tym miejscu. - Ale dopóki nie będzie rond ani obwodnicy, niech stawiają fotoradary. Nic tak nie przemawia do rozsądku piratów drogowych jak mandaty - mówi Jan Potrzeba.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?