Kędzierzyńscy powodzianie chcą nowego biegłego

Archiwum/DP
Powódź w Koźlu, maj 2010.
Powódź w Koźlu, maj 2010. Archiwum/DP
Wniosek o jego powołanie złożyli dziś w Prokuraturze Okręgowej w Opolu.

Mieszkańcy ul. Raciborskiej w Kędzierzynie-Koźlu oraz Landzmierza i Kobylic w gminie Cisek złożyli dziś w prokuraturze wniosek o powołanie nowego biegłego, który sprawdzi, czy służby ratownicze prawidłowo prowadziły akcję ratunkową podczas powodzi z 2010 roku.

W Prokuraturze Okręgowej w Opolu dobiega końca postępowanie w tej sprawie. Biegły powołany przez prokuraturę wydał opinię, z której wynika, że błędy nie zostały popełnione. Nie zgadzają się z tym jednak mieszkańcy zalanych terenów.

- Biegły zawarł w opinii szereg wzajemnie wykluczających się stwierdzeń, naszym zdaniem są w niej też błędy merytoryczne - wyjaśnia Grzegorz Fuławka, przedstawiciel powodzian. - Dlatego wystąpiliśmy o powołanie nowego biegłego hydrologa, który przyjrzy się sprawie raz jeszcze.

Powodzianie zwracają też uwagę na to, że błędy popełniono już podczas budowy umocnień przeciwpowodziowych w rejonie Kędzierzyna-Koźla. Chodzi m.in. o brak przepustów wałowych i przepompowni, które odprowadzałyby wodę z zalanych terenów.

A to doprowadziło do paradoksalnej sytuacji, że stan wody na zalanych terenach był po 12 godzinach wyższy o ponad 2 m niż w korycie Odry.

Mało tego, podczas powodzi woda spiętrzyła się tam do poziomu 2,6 m, czyli tyle, co podczas powodzi tysiąclecia w 1997 roku. Natomiast poziom wody na wodowskazie w Miedoni, był o 1,6 niższy niż 15 lat temu.

- W programie "Odra 2006" w rozdziale 3.1 czytamy, że program skupia się m.in.: "…na działaniach inwestycyjnych wpływających w szerokim zakresie na poprawę bezpieczeństwa ludności mieszkającej w dolinach rzek" - zauważa Grzegorz Fuławka. - Tym bardziej uzasadnione jest pytanie, dlaczego ochrona naszych domów czy posesji obecnie jest znacznie gorsza niż była przed wdrażaniem tego programu, i dlaczego już na etapie projektowym rozwiązań hydrotechnicznych rejonu Kędzierzyna-Koźla oraz w maju 2010 roku, całkowicie spisano nas na straty, choć w najmniejszym stopniu nie było takiej konieczności i potrzeby?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska