Nic z tego jednak nie wyszło, choć wydano na niego miliony złotych.
Totalna porażka - tak o Kędzierzyńsko-Kozielskim Parku Przemysłowym mówi się coraz częściej w tym mieście.
Zobacz: Kędzierzyn-Koźle. Nowe władze w spółkach
- Duży biznes korzystał z ofert Ujazdu albo Krapkowic i tam inwestował swoje pieniądze. Ale do Kędzierzyna-Koźla nie zaglądał, chociaż gmina wydała miliony złotych na utrzymanie parku - komentują teraz przedsiębiorcy z Kędzierzyna-Koźla.
KKPP to przede wszystkim ponad 70-hektarowa działka, którą w ostatnich latach uzbrajano kosztem blisko 5 mln złotych. Został utworzony na pomocy porozumienia podpisanego 9 grudnia 2003 r. przez gminę Kędzierzyn-Koźle, Zakłady Azotowe Kędzierzyn, Instytut Ciężkiej Syntezy Organicznej (ICSO), Blachownię Holding SA, ICSO Chemical Production Sp. z o.o. Zdecydowaną większość udziałów ma jednak gmina Kędzierzyn-Koźle.
Park mieści się na terenie kompleksu przemysłowego w Blachowni. Teoretycznie to dobra lokalizacja dla dużych firm. Tyle, że żadna z nich nie skorzystała z tej ofert. Prezydent Tomasz Wantuła przyznaje, że nie ma wątpliwości, iż jest to także efekt nie najlepszego zarządzania spółką.
- Nie tak to miało wyglądać - zaznacza prezydent. I daje do zrozumienia, że w najbliższym czasie rada nadzorcza parku poszuka nowego prezesa KKPP. Obecnie jest nim Jerzy Gogołowicz.
Sześć lat temu zwalnianemu prezesowi także zarzucano, że nie umiał wypromować parku i ściągnąć tu inwestorów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?