Kiedy Iga Świątek powiększy przewagę nad Aryną Sabalenką? Polka wystąpi w turnieju w Warszawie

W ubiegłym roku nasza najlepsza tenisistka w zmaganiach w stolicy dotarła jedynie do ćwierćfinału, w którym uległa późniejsze triumfatorce, Caroline Garcii. Wywalczone przed rokiem punkty (60) nie są jednak uwzględnione w aktualnym łącznym dorobku Polki (w innych imprezach punktowała znacznie lepiej), co oznacza, że niezależnie od wyniku, jaki osiągnie w Warszawie, jej przewaga nad Sabalenką na pewno się nie zmniejszy.

Turniejem z najmniejszą liczbą punktów (spośród imprez nieobowiązkowych), które obecnie wliczane są do dorobku punktowego naszej tenisistki, jest tysięcznik z Cincinnati. W sierpniu ubiegłego roku Polka zdobyła w jego trakcie 105 oczek. Aby więc zysk z Warszawy miał znaczenie dla rankingu, Iga w zmaganiach rozpoczynających się w przyszłym tygodniu musiałaby dotrzeć co najmniej do półfinału (110 punktów). Najlepiej byłoby rzecz jasna wygrać całą imprezę - za triumf przewidzianych jest bowiem 280 punktów, co po odjęciu zdobyczy ze wspomnianej rywalizacji w USA oznaczałoby zysk na czysto w liczbie 175 pkt.

Po zakończeniu zmagań w Polsce liderka światowego rankingu będzie mieć tydzień przerwy. W tym czasie wciąż odpoczywać będzie także Sabalenka. Brak gry dla Białorusinki będzie jednak miał negatywne konsekwencje - z jej konta ubędzie 99 punktów. Do rankingu przestanie bowiem być liczony turniej w San Jose (1-7 sierpnia 2022), w którym wiceliderka klasyfikacji zyskała 100 oczek, za to w zamian zostanie doliczony punkt z imprezy w Guadalajarze.

Świątek pozostanie więc na szczycie co najmniej do połowy sierpnia, a więc zakończenia turnieju rangi 1000 w Montrealu (7-13.08). Do kanadyjskiej imprezy przystąpi, mając - w najgorszym razie - przewagę 569 oczek nad najgroźniejszą rywalką, w najlepszym zaś - nawet 734.