Kiedy w aucie robi ci się niedobrze

fot. Archiwum
fot. Archiwum
Najbardziej narażone na chorobę lokomocyjną są kobiety i dzieci. Zobacz, jak z nią walczyć.

Wpływ na jej występowanie może również mieć typ samochodu. Ryzyko jej wywołania zwiększają w szczególności modele o bardzo miękkim zawieszeniu.

Skąd się bierze choroba lokomocyjna? Podróżowanie samochodem przyczynia się do intensywnego pobudzenia zakończeń nerwowych. Tak pobudzone zakończenia przesyłają do usytuowanych w obrębie głowy ośrodków nerwowych (blisko ośrodka wywołującego torsje) szereg nietypowych czy wręcz sprzecznych sygnałów, prowadzących do zaburzenia równowagi. Wpływ na nasilenie objawów choroby lokomocyjnej ma również szereg czynników psychicznych i zewnętrznych m.in.: zapachy (papierosy, substancje ropopochodne), upał, zamknięte pomieszczenie czy ostre dźwięki.

Objawy choroby można podzielić na trzy następujące po sobie fazy. Pierwsza jest fazą zwykłego niedomagania, charakteryzującego się wrażeniem złego samopoczucia. Na tym etapie fizycznymi objawami są bladość twarzy i ziewanie. Podczas drugiej fazy pojawiają się nudności i torsje. Towarzyszą im takie objawy jak hipotermia, przyspieszone bicie serca, ślinotok i rozszerzenie źrenic.

Trzecie stadium choroby lokomocyjnej nie występuje u wszystkich osób. Charakteryzuje się nasileniem wszystkich objawów, mogącym prowadzić do stanu omdlenia. Dość często zdarzają się nagłe utraty przytomności spowodowane hipoglikemią lub spadkiem ciśnienia.

Co więc zrobić, by zminimalizować efekty choroby lokomocyjnej? Oto kilka praktycznych rad.

Położyć się na siedzeniu w celu maksymalnego zmniejszenia ruchów powodujących pogorszenie samopoczucia.
Nie podróżować na czczo, ale unikać tłustych potraw.
Unikać alkoholu.
Od czasu do czasu pić w czasie podróży słodzone napoje.
Nie myśleć o złym samopoczuciu.
Unikać podróżowania w szczelnie zamkniętej kabinie, ale nie narażać się też na wychłodzenie.

Czytaj e-wydanie NTO - > Kup online

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska