Kiedy żaba jest niebieska

Redakcja
Z Adamem Grzesińskim ze Strzelec Opolskich, fotografem amatorem, z zawodu leśnikiem, rozmawia Agnieszka Wawer-Krajewska

- Czy jest jakaś złota zasada na robienie dobrych zdjęć?
- Trzeba dużo fotografować. Popatrywać, jak to robią specjaliści. Wzorować się na nich, ale nie kopiować. Być samokrytycznym. Umieć się przyznać, że zdjęcie jest źle skadrowane lub światło nie takie. No i trzeba szukać obiektywem tego, co najbardziej się lubi.
- A pan co lubi najbardziej?
- Z tego roku mam sporo zdjęć architektury w Strzelcach, Opolu. Ale głównie podpatruję przyrodę. Robię dużo pejzaży, makrofotografie, to znaczy zbliżenia, zwierzęta. Jestem leśnikiem, więc z przyrodą obcuję na co dzień.
- Chyba niezwykle trudno sfotografować dzikie zwierzę. Ono nie zapozuje przed obiektywem.
To prawda, dlatego trzeba trochę pomóc szczęściu. Często wcześniej "wymyślam" sobie zdjęcie. I tak na przykład chcę zrobić dzięcioła. Wybieram drzewo w lesie, zawieszam słoninę i czekam. Wcześniej czy później przyleci. Trzeba znać zwyczaje zwierząt. Wiedzieć, że żaba moczarowa jest niebieska tylko podczas godów i spotkać ją można w kwietniu i maju.
- O jakiej porze powstają najładniejsze zdjęcia w plenerze?
Najlepsze światło jest wcześnie rano. Godzinę przed i dwie po wschodzie słońca. A poza tym, to najlepszy efekt uzyska się wbrew pozorom przy złej pogodzie. Kiedy jest mgła, wieje, raz świeci słońce, raz pada deszcz. Wtedy udaje się uchwycić specyficzny klimat.
- Jaki aparat wybrać do fotografowania - analogowy czy cyfrowy?
- Jeśli zależy nam na zdjęciach jakościowo dobrych - bezwzględnie analogowy. Jeśli chcemy zaoszczędzić - cyfrowy. Początkującemu fotografowi poleciłbym prostą lustrzankę z możliwością manualnej korekty czasu naświetlania, szerokości otwarcia przesłony. Nie tyle ważny jest korpus aparatu, co obiektyw. W każdym razie nie trzeba wydawać na to tysięcy złotych. Wiele lat fotografowałem prostymi aparatami i zdjęcia były naprawdę ładne. Sprzęt to sprawa drugorzędna. Przede wszystkim trzeba umieć patrzeć przez obiektyw.
- Doczekał się pan wystawy swoich prac...
- Tak. Od najbliższego piątku w strzeleckim domu kultury będzie można oglądać kilkadziesiąt spośród dwóch i pół tysiąca moich zdjęć. Mam nadzieję, że się spodobają oglądającym. Choć wierzę, że najlepsze zdjęcie jeszcze przede mną.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska