- Według nas kierowca nie dostosował prędkości do warunków jady - wyjaśnia Lidia Sieradzka z Prokuratury Okręgowej w Opolu.
Chodzi o wypadek, do którego doszło 9 stycznia tego roku w Opolu. Autobus linii 12 jechał ulicą Fabryczną w stronę Obrońców Stalingradu.
Na łuku drogi wpadł w poślizg, spadł z około sześciometrowej skarpy i przewrócił się na bok.
W środku oprócz kierowcy było 15 pasażerów. Pięciu z nich trafiło do szpitala. Jeden miał złamaną kość podudzia.
Kierowca nie przyznaje się do winy.
- Mówi, że jechał powoli, ale jezdnia była tak śliska, że autobus stracił przyczepność - mówi prokurator Sieradzka.
Sprawą zajmie się Sąd Rejonowy w Opolu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?